Noel black&white
Jaka jest prawdziwa historia świętego Mikołaja? Nie latał saniami zaprzęgniętymi w renifery. Nie miał też czerwonego stroju i czapki. Święty Mikołaj był biskupem Miry i w ikonografii przedstawiany jest w infule na głowi i z pastorałem w ręku. W rocznicę jego śmierci, 6 grudnia obchodzimy Mikołajki - dzień obdarowywania się prezentami.
Większość ludzi na całym świecie jest zgodna co do tego, jak wygląda Święty Mikołaj: rubaszny, w czerwonym płaszczu i z białą brodą. Ale nie zawsze tak wyglądał. W ukształtowaniu i rozpowszechnieniu jego współczesnego wizerunku, stworzonego dopiero w 1931 roku.
Popularyzację wizerunku Świętego Mikołaja zawdzięczamy Holendrom. Był on patronem Amsterdamu i otaczano go tam szczególną czcią. 6 grudnia 1804 roku urządzono pierwsze mikołajki. Ówczesne podarki były skromniejsze od dzisiejszych. Grzeczne dzieci dostawały jabłka, złocone orzechy, pierniki i drewniane krzyżyki.
Wcześniej wyobrażano sobie, że Święty Mikołaj mieszka w jaskini i nosi brązowe ubranie. Następne wyobrażenie Świętego Mikołaja pochodzi z 1863 roku. Wtedy to na zamówienie świątecznej edycji tygodnika Harper's amerykański rysownik, Thomas Nast, po raz pierwszy narysował Świętego Mikołaja, jako człowieka, a nie elfa. Jego Mikołaj miał policzki okrągłe jak jabłka, nosił białe bokobrody i był wesołym starszym panem.
Postać Świętego Mikołaja, jako jowialnego staruszka z siwą brodą w czerwonym stroju, którą dzięki reklamom Coca-Coli zna obecnie prawie cały świat, stworzył dla Coca-Cola amerykański ilustrator, Huddon Sundblom, w 1931 roku. Modelem Sundbloma był jego przyjaciel i sąsiad, emerytowany sprzedawca, Lou Prentiss.
U mnie wersja black&white. Bardzo odległa od tej cocacolowej. A co!? Każdy może mieć takiego Świętego Mikołaja jakiego chce. Bez względu na kolor mikołajowego ubranka życzę Wam wymarzonych prezentów od niego. A w KOKONIE mikołajkowa obniżka cen. Zapraszam!
Udanych Mikołajek:)
OdpowiedzUsuńMy to wszystko wiemy od Pani Mikołajowej;)
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba!!!
OdpowiedzUsuńW jaskini mieszkał... No kto by pomyślał:)))
OdpowiedzUsuńciekawa historia :))
OdpowiedzUsuńKażdy ma Mikołaja takiego jakiego chce.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze aby był, pozdrawiam
Kochana jakby nie wyglądał ;-) miło że istnieje i ciepło nam się kojarzy ;-))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
p.s. u mnie dziś ogłoszone Candy może wpadniesz ?
Dziękuję Ci za tak rzetelne objaśnienie tematu: przyda się jak moja Ziutka zacznie zadawać trudniejsze pytania;)
OdpowiedzUsuńTroche odeszlismy od pierwowzoru..:) Trudno.Niech to bedzie mily dzien:))
OdpowiedzUsuń