Gwiezdny bzik
Zanim przejdę do tematu głównego muszę podziękować Wam bardzo serdecznie i to PODWÓJNIE! Po pierwsze za oddanie głosów na mojego wnusia. Po drugie za słowa otuchy pod postem o stratach. To bardzo miłe i wspierające. Pojawił się również komentarz, który spowodował, że się zawstydziłam. I za ten dziękuję szczególnie. Bo cóż to w sumie za strata w obliczu tych prawdziwych i naprawdę ważnych. Uświadomił mi, że nie ma co się nad tym rozwodzić i złościć. Obym tylko takie starty ponosiła w życiu... A teraz już o tym co związane z tytułowym gwiezdnym bzikiem. Czyli moim parciu na wszystko co ma wzór lub kształt gwiazdki. Jedni lubią pastelowe wzory kwietne, inni kratki albo serduszka. A ja lubię groszki, paski ale najbardziej gwiazdki.
I chyba nie jest to tymczasowy bzik więc stopniowo gromadzę różności z tym motywem. Albo tworzę je sobie sama. Do tego pomysłu zainspirował i zmobilizował mnie post-DIY, który znalazłam na jednym z moich ulubionych blogów -Villa Vanilla. O malowaniu własnoręcznym ceramiki czytałam już wiele razy i wiele razy postanawiałam się za to zabrać. Niestety tak jakoś schodziło... Ale jak zobaczyłam ten mlecznik w gwiazdki to nabrałam rozpędu.
Skoro innym się udaje to i mnie powinno coś z tego wyjść. Zaczęłam od tanich pojemników kupionych w sklepie "Wszystko po..." Gdyby nie wyszło nie byłoby dużej starty. Zakupiłam mazaki do pisania na porcelanie oraz ceramice. Na kartce samoprzylepnego papieru wydrukowałam kilka gwiazdek w różnych rozmiarach.
Tę, która najbardziej mi odpowiadała wycięłam. Pojemniki starannie odtłuściłam czyli umyłam płynem do naczyń. Następnie w wybranym miejscu nakleiłam na pojemnik wycięty wzór i wypełniłam go czarnym pisakiem. Dla utrwalenia gwiazdki "wypiekłam" pojemniki w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 90 minut. Taką informację wyczytała w sieci. Trochę się bałam, że mi ta ceramika pęknie w piekarniku, ale nic takiego się nie stało.
Takim oto domowym sposobem wyczarowałam sobie pojemniki na gaziki i pałeczki do łazienki. Pierwsza próba wyszła nawet nieźle więc na sto procent stworzę sobie kilka stołowych naczyń z moim ulubionym motywem. Na cztery kolejne mam już pomysł. A na koniec pokażę Wam moją największą, najcenniejszą, najukochańszą i najładniejszą gwiazdkę.
Mój mały, gwiezdny wojownik ninja! Teraz pozaglądam do Was i wracam do sprzątania po łazienkowej rozwałce. Pogodnego i radosnego weekendu życzę.
każdy ma swojego bzika :) pozdawiam
OdpowiedzUsuńChyba tak.
UsuńZacznę od końca,bo ta Twoja najcudowniejsza i najważniejsza gwiazdka jest tak słodka,że schrupać go można ;) Co do pozostałych gwiazdek to pomysł super i tak na prawdę bardzo prosty więc może i ja się skuszę. Czyżby było już po łazienkowym remoncie,że sprzątasz?
OdpowiedzUsuńBuziaki
Prawie!
UsuńWzruszyłam się, Gwiazdeczka jest urocza!
OdpowiedzUsuńTo fakt!
UsuńWojownik ninja wygląda bojowo w tych gwiazdkach ;)
OdpowiedzUsuńKochana ja tez mam fioła na ich punkcie, chyba wiesz... gwiazdkowy post.
ale fioł ;)nie skończył się wraz z gwiazdką, tylko nadal trwa. Dowód? Ostatnio znalazłam na wyprzedaży ceramikę z granatowymi gwiazdkami... I kolekcja się powiększa. Pojemniki wyszły bardzo ładnie! Też zachwyciłam się tym mlecznikiem. Dziś walczyłam z puszką, na której pisałam literkę, a raczej malowałam pędzlem. Ciężko było... Możesz powiedzieć, gdzie kupiłaś taki pisak? Właśnie czegoś takiego mi potrzeba....
pozdrawiam i dobra wiadomość: teraz gwiazdki łączy się z kropkami i paskami. Kropy też kocham, widzę, że Ty również :)
pozdrawiam
marta
Wpisałam na allegro. Zobaczę czy mam w historii zakupów namiar na tę firmę.
UsuńPrawdziwy GWIAZDOR :)
OdpowiedzUsuńMotyw gwiazdki też lubię.
Jak widać nie jestem osamotniona w tym upodobaniu.
UsuńFaktycznie wygląda gwiazdorsko :-). A marker do porcelany to dla mnie nowość. Kiesy będę w PL koniecznie muszę się za nim rozejrzeć, Kapitanie wyszły Ci te pojemniki.
OdpowiedzUsuńPewnie są w każdym sklepie dla plastyków
UsuńIstna słodycz:))) wnusio na medal,a na pewno robi sie na "gwiazde":)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Tysia
Medal dla rodziców za udane dzieło.
UsuńSłodziak malutki;)Na punkcie gwiazdek też mam bzika;)A jakie piękne materiały w gwiazdeczki;)zazdroszczę...;)
OdpowiedzUsuńDługo ich szukałam. Dzięki
UsuńŚliczny! !! Gratuluję pomysłu z gwiazdkami, papa!
OdpowiedzUsuńDziękuję podwójnie
Usuńgwiazdka najjaśniejsza z jasnych :):);)
OdpowiedzUsuńDla mnie w tej chwili jedyna
UsuńBardzo kuszący projekt:))) Efekt znakomity.
OdpowiedzUsuńGwiazdka w szlafroczku to prawdziwy gwiazdor:)))
Bardzo miły komentarz. Dziękuję
UsuńWnusio naprawdę słodki! Co do pisaczka to super sprawa i jakie to wydaje się banalnie proste! Muszę koniecznie spróbować! W głowie kłębi mi się już kilka pomysłów :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się bo sama mam ich już kilka
Usuńto... stąd gwiazdy w twoim nagłówku :-)
OdpowiedzUsuńJak zwykle masz świetne pomysły!
A wnusio przesłodki!
Tylko z sympatii do gwiazd, nie z potrzeby gwiazdorzenia
UsuńFajny pomysł z gwiazdkami, może sprobuję. Gwiazdeczka na ostatnim zdjęciu przecudna !!!! :)
OdpowiedzUsuńGwiazdorek kąpielowy milusiński...Fajny pomysł z tym malowaniem. Ładne materiały...Miłej niedzieli pa...
OdpowiedzUsuńDziękuję ci bardzo
UsuńGwiezdny wojownik ninja zdecydowanie zdominował post :)
OdpowiedzUsuńNo to było go zostawić na inną okazję :)
UsuńWspaniale wyszło! A wojownik bomba!
OdpowiedzUsuńTo miłe. Dziękuje
UsuńLilluś, zacznę od końca: przepiękny wojownik i w gwiazdki! ;)
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie bardzo! Takie pisaki do ceramiki to morze możliwości. Świetny pomysł, dzięki i milej niedzieli! :)
Nie ma za co. To nie mój pomysł.
UsuńFajne to malowanie ceramiki. Kiedyś na pewno spróbuję. Gwiazdeczkowy chłopiec - uwielbiam.
OdpowiedzUsuńJa to również powtórzę
UsuńPomysł , wykonanie, wszystko super. Gratuluje nasza Gwiazdeczko.
OdpowiedzUsuńZawstydzasz mnie tak miłym wpisem. Dziękuję bardzo
UsuńŚwietne pomysły :)
OdpowiedzUsuńA ta ostatnia gwiazdeczka najwspanialsza :)
ale u Ciebie gwiazdeczkowo się zrobiło:)))) no i to ostatnie zdjęcie rozczuliło mnie na maxa...
OdpowiedzUsuńuściski
Mnie również!
UsuńŚwietny pomysł a maluszek słodki Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa tylko wykorzystałam, nie wymyśliłam :)
UsuńŻe we wtorek miałaś zły nastrój - nic dziwnego. Poniedziałek to Blue Monday, najbardziej depresyjny dzień w roku. Także miałaś pełne prawo do wyżalenia się nam!
OdpowiedzUsuńA dzisiejsze gwiazdki - bomba! To DIY wygląda na dość proste, a zdecydowanie fajny efekt :)
...ale i tak mały Gwiazdor wzbudza największy zachwyt!!!
Pozdrawiam :)
www.WnetrzaZewnetrza.pl
Pewnie dlatego, że jeszcze mały...
UsuńWszystko to pięknie wygląda :) A ninja czadowy :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję
UsuńNo Kochana, wystarczy obrazek pod tytułem Twojego bloga, żeby wiedzieć, ze gwaiazdki to coś więcej!
OdpowiedzUsuńte na pojemnikach sa super- i jakie proste do wykonania!
a ceramika nie peknie- przecież nie takie temperatury przy wypalaniu znosiła- teraz często widzę muffinki pieczone w filiżankach....
No właśnie.A ja się zawsze zastanawiałam w czym zapiec coś małego. Teraz wiem, że w każdym prawie naczyniu.
Usuńcudny maluch , a ten gwiazdkowy szał fajny jest :)
OdpowiedzUsuńMnie bawi i cieszy ten szał! A to najważniejsze.
UsuńGwiazdki to taki wdzięczny obiekt. Można je zinterpretować na wiele sposobów, ale dekoracyjne są - nie ma co. Aż mi się zachciało jakiejś... A wracając do strat, to jasna sprawa (jak gwiazda), że są w życiu te poważne, ale niech nam będzie wolno się posmucić nad rzeczami błahymi również... Ja uroniłam w piątek łzę, nad stłuczoną przez Męża szklanką z ulubionego kompletu nie-do-odkupienia. A potem było już dobrze...
OdpowiedzUsuńNo właśnie szkoda tego, czego nie da się tak zwyczajnie kupić po raz drugi.
UsuńWojownik ninja słodziutki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w jego i swoim imieniu
UsuńI to naprawdę są pojemniki ze sklepu "Wszystko po..."?? Wyszło świetnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Ewelina
Dokładnie. Kosztowały 5złotych sztuka.
UsuńPomysl bomba chyba ukrade:) bo juz wiem gdzie bym mogla wykorzytsac:) a tymczasem zapraszam na candy do mnie:) mysle ze cukieras wpadnie w oko:) a ze raz juz u mnie wygralas, to tym razem hmm...to wie?!;) ...bedziesz gdzie wtedy miala wlozyc foto Twojego cuty ninja:) pozdrawiam cieplo:)
OdpowiedzUsuńKradnij do woli. Dziękuję za zaproszenie.
Usuńcala mama!
OdpowiedzUsuńTaka gwiazdka jest najpiękniejsza i wypiekała się 9 miesięcy w brzuszku mamusi. Fajny pomysł z tymi mazakami, trudno je dostać ?
OdpowiedzUsuńJej i takie to proste :) pozwolisz ze skozystam :) a wnusio piekny i jak szybko rosnie ooo i prosze mamy ten sam szlafroczek w gwiazdki :)
OdpowiedzUsuńoj jakie piekne gwiazdeczki, a ta najwieksza jest najslodsza hi hi
OdpowiedzUsuńGwiazdki wyszły pięknie!!! Ja również bałabym się włożyć ceramikę do piekarnika :)))
OdpowiedzUsuńgenialne!!!! odgapię jak tylko znajdę chwilkę czasu :)
OdpowiedzUsuńdzięki za pomysł i pozdrawiam :)
Magda:)