Pochwała prostoty

Uwielbiam wiosnę i lato nie tylko z powodu słońca oraz wysokich temperatur. Jest to również czas prostoty w kuchni. Gotowanie to nie jest moje ulubione zajęcie i nie lubię tracić na nie czasu. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi posiłek, który jestem w stanie przygotować dokładnie w kilkanaście minut.

Zielone, czerwone i białe to moje ulubione składniki. Kilka pomidorów, delikatna cebulka, koperek lub pietruszka, przyprawy i jogurt. Zapomniałam o czosnku, który ja dodaję niemal do wszystkiego. Wiem, że wielu ludziom nie opowiada jego smak i zapach ale ja za nim przepadam. Ganiam po wszystkich okolicznych sklepikach w poszukiwaniu tego świeżego, polskiego.

Moim zdaniem taki właśnie ma najlepszy smak i ostrość. Gdybym wierzyła w reinkarnację to musiałabym uznać, że w którymś z poprzednich wcieleń byłam członkiem narodu, który słynie z uwielbienia do cebuli i czosnku. Zielona cebulka czasami nawet mi się śni! Może to jakieś zboczenie? Tak już mam i nic na to nie poradzę :) Muszę Wam kiedyś  opowiedzieć moją przygodę z wróżem!

Nie dołuję się wracając z pracy, że teraz trzeba stać przy garach. Kilka minut krojenia i cięcia. Potem przyprawy, spora dawka jogurtu greckiego albo bałkańskiego i posiłek gotowy. Smakuje i mało czasu zajmuje! A to lubię! Na deser owoce i po kłopocie. Mogę sobie oczywiście pozwolić na taką kuchnię, bo nie mam dzieci ani nastolatków płci męskiej na stanie. Dla nich to już trzeba się wysilić.

Do takiego rustykalnego jedzenia pasuje doskonale prosta ceramika bolesławiecka. Szczególnie ta w kolorystyce black&white, bo zawartość jest już wystarczająco kolorowa. Ja mam w dodatku deseczki ceramiczne dopasowane wielkością do średnicy misek więc mogę je również wykorzystywać jako przykrycia. Doskonale się sprawdzają przy przechowywaniu w lodówce. Pokażę przy innej okazji jak to wygląda. Na koniec przypominam, że już tylko do końca tego tygodnia trwa letnia wyprzedaż wybranych towarów w Kokon Home.