Polecane posty

Czy to nie jest przesada?

Czy to nie jest przesada? To pytanie zadaję samej sobie, kiedy okazuje się, że nawet drobiazgi muszą być w kolorystyce black&white. Nawiązując do łazienki, którą wam prezentowałam w poprzednim poście, pokażę dziś gąbeczki do makijażu, które ostatnio zakupiłam. Przy okazji dziękuję za pozytywne komentarze u mnie i wizytę na stronie Decolatorium.


Zakup balsamu do rąk, który widać w tle, to jeszcze nic dziwnego, bo to kosmetyk, którego używam najczęściej. Z gąbeczkami to już zupełnie inna sprawa, ponieważ mój makijaż ogranicza się do wytuszowania rzęs. A to dlatego, że na cienie do powiek i pudry jestem uczulona. Biorąc pod uwagę, że uczulenie na alkohol też mnie dotyczy, zastanawiam się czy nie byłoby zasadnym wstąpienie do klasztoru.


Czy ja "mam wolę do klasztoru"? - jak mawiała panna Krysia z Wołodyjowskiego. Skoro już żyć muszę ascetycznie? Jak widać chyba nie, bo charakter ci u mnie słaby i ulegam dziwnym zachciankom. Gąbki kupiłam bo takie fajne, czarne i białe. Nie zaś dlatego, że szczególnie potrzebne mi były. Balsam upolowałam podczas wizyty w Dreźnie w tamtejszym TK Maxx. W naszym dawno nie byłam, więc nie wiem czy takie są do kupienia. Gąbki wypatrzyłam w katalogu Avonu.


Na resztę wyposażenia łazienkowej półki składają się apteczne pojemniki upolowane na targu staroci oraz dwa inne, które wykonałam sama. Jak powstały pokazywałam TUTAJ. Mają co prawda motyw gwiazdki, ale dzięki jednolitej kolorystyce pasują do pozostałych. Jak widać na zdjęciach, łazienki prezentowanej poniżej, odrobina blasku nigdy nie zaszkodzi. 


Dlatego i ja dodałam kilka szklanych elementów oraz obowiązkowo odrobinę srebra. Zastanawiam się jak daleko posunie się ta moja kolorystyczna dewiacja. A co się stanie jeśli doznam amnezji i przestanę lubić te dwa kolory? To znaczy zapomnę, że je lubię. Strach pomyśleć!





Postanowiłam, że zacznę się martwić dopiero wtedy, kiedy wpadnie mi do głowy pomysł przefarbowania części włosów na czarno. Wzorem Cruelli de Mon.  O białą połowę już dawno zatroszczyła się matka natura. Zaczęłam siwieć mając 23 lata. W sumie już po trzydziestce moje włosy nie miały barwnika wcale. Czyli ten problem mam już z głowy. A właściwie na głowie i nie ukrywam go. Miłego dnia Wam życzę.




Komentarze

  1. haha Lila jesteś bezbłędna! ;)
    black&white u Ciebie rządzi, ale jak dla mnie tak być musi, bo inaczej sobie nie wyobrażam :) Ty kojarzysz się tylko z takimi odcieniami :))) świetne te gąbeczki..mmm też chcę!
    nie przestaniesz lubić... nie da się;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłość do bieli i czerni rozumiem w 100%, do drobiazgów też, bo jak mawiają diabeł tkwi w szczegółach;) a wszystkie Twoje "babskie bibeloty" tworzą równocześnie piękną dekoracje. I o to chodzi:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czerń z bielą wyglądają bardzo elegancko. Jak dla mnie to nie jest przesada. Trzeba się otaczać tym, co się lubi:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

  4. Jak coś się lubi to przesadzanie jest jak najbardziej wskazane! ;)



    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka przesada?! To po prostu mocno sprecyzowane potrzeby ;D i dążenie do ich spełnienia :)

    Udanego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  6. No proszę, ja z kolei ciągle bym coś zmieniała, za czym ja sama nie nadążam, a co dopiero mój portfel ;D Ładnie to wszystko razem wygląda :) Nie wiem o którym balsamie ze zdjęcia mówisz, ale Boutique dostępny jest w Douglasie - uwielbiam je :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Lilus to nie przesada! To dbanie o szczegoly, to cala estetyka, to konsekwencja w stylu, mnie sie podoba! We wnetrzu multikolorowym tak jak u mnie jest z tym trudniej ale tez mozna sobie poradzic. U Ciebie bardzo mi sie podoba, nowosci w sklepku swietne! Milego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudniej?! Ja z podziwu wyjść nie mogę jak świetnie ty sobie z tym radzisz. U mnie w sumie koloru nie ma a ciągle jest niezadowolona z efektu

      Usuń
  8. Uwielbiam czytać Twoje posty. A zakup gąbeczek jak najbardziej słuszny - to, co, że nie potrzebne ale za to jakie piękne .. wszystko pięknie się komponuje. A teraz zaglądam do sklepiku.. Pozdrawiam Małgosia Aby móc piękniej żyć...

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie się bardzo podoba Twoja łazienka i jej dodatki...sama klasa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana, jaka przesada, po prostu lubisz otaczać się pięknymi przedmiotami :) ślicznie migawki łazienkowe :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesteś niesamowita Lillo:-)
    Zakup gąbeczek jak najbardziej popieram, są boskie! Ja jestem z tych co rzadko upatrują użyteczności w kupowanych przedmiotach, więc doskonale rozumiem takie zakupy:-)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  12. :)) ja też lubię u Ciebie ten zestaw:)) Osobiście mam co jakiś czas ciągotki, żeby przełamać swoje monochromatyczne wnętrze, ale zawsze po chwili wracam do swojego jednowymiarowego, sprawdzonego i spokojnego zestawu barw :)))) Bo tak się czuję najlepiej:) Jak Ty z tą czerwienią ostanio chociażby! Teraz szukam koloru na wiosnę....jeszcze nie znalazłam ;P
    Pozdrawiam* miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe czy wiesz co tam w trendach kolorystycznych na wiosnę piszczy? Ja od lutego zaczynam robić na szaro :)

      Usuń
  13. Witaj Lillu :) Uwielbiam kontrasty ale nie łazience... to dla mnie miejsce jakie pn/ "kraina łagodności" więc i łagodne kolory tam sa dominantą. Niemniej jestem pod wrażeniem twoich aranży. Pozdrawiam Lil

    OdpowiedzUsuń
  14. Zadna przesada:)a ten balsam do rak rowniez uzywam i uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie uważam tego za przesadę, wręcz podziwiam konsekwencję...ja choć B&W uwielbiam wciąz się zdecydować nie mogę...jakoś ku beżom mnie ciągnie...;(
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli ciągnie to trzeba słuchać intuicji. Ja mam tak od lat, że jak wejdę do sklepu z ciuchami to widzę tylko szare, potem dostrzegam białe a na końcu czarne. Jakby mnie kto zapytał co tam jeszcze było to nie wiem.

      Usuń

Prześlij komentarz

Witam i cieszę się z wizyty.



instagram @kokonhome



Copyright © Kokon Home