Zdobycz z pchlego targu
W okresie zimowym nie wybieram się na pchle targi ponieważ jako istota ciepłolubna nie lubię marznąć. Ma to swoje dobre strony, bo trochę mniej kasy pójdzie na rzeczy bez których mogę się obejść.W tym roku pierwszy targ staroci zaliczyłam dopiero w czerwcu.
O dziwo trafiłam na coś, czego kiedyś bardzo szukałam. A wiadomo, że jak nam na czymś zależy to akurat tego nie ma. Znalazłam dopiero wtedy, kiedy w sumie zapomniałam, że chciałam to kupić. I na dodatek w pchlej cenie. Stały sobie w ilości sztuk kilkunastu, brudne jak diabli i mokły na deszczu.
Apteczne porcelanowe pojemniki, które chciałam do łazienki. Strach było je do ręki brać. Widać było, że naprawdę niedawno ktoś wydobył je z czeluści jakieś piwnicy, w której przeleżały szmat czasu. Były w bardzo różnych rozmiarach i w różnym stanie zachowania. Wybrałam dwa takie, na których napis jest bardzo wyraźny
Nie wiem czy kobitka, która je sprzedawała nie chciała dłużej stać na deszczy. Czy zadecydował brud, którym były oblepione. Coś jednak spowodowało, że cena nawet jak na pchli targ była raczej minimalna. Za oba zapłaciłam dwadzieścia złotych.
I oczywiście już w samochodzie żałowałam, że nie kupiłam ich więcej. No trudno. Za to mogę siebie pochwalić za umiar w znoszeniu do domu różnorodnych przedmiotów. Po wyszorowaniu pełniły przez krótki okres czasu funkcję wazoników i doskonale się w tej roli prezentowały. No i takim sposobem mam dwa w jednym, a właściwie w dwóch. Pojemniki na waciki i wazoniki. Zamiennie oczywiście ...
No proszę, jaka fajna zdobycz! U nas w okresie zimowym nie ma wcale takich targów, zaczynają się od kwietnia, ale ja też dopiero teraz się budzę z tego ''zimowego snu", bo wcześniej pogoda była tragiczna. Dobrego weekendu! :)
OdpowiedzUsuńMnie zima zniechęca do wszystkiego.
Usuńpiękne :):) gdzie są takie targi??:) ja też chcę:)
OdpowiedzUsuńW Bytomiu w pierwszą sobotę i niedzielę miesiąca.
UsuńPo wyszorowaniu wyglądają jak nowe:-)) bardzo ładnie się prezentują a ja serdecznie zapraszam do redecor.pl na poszukiwania nowości od Ib Laursena. pozdrawiam Gosia
OdpowiedzUsuńWpadam co kilka dni tylko finanse mam kiepskie :)
UsuńZdobycz trafna, pasuje i super wygląda ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńPiekne te pojemniko-wazony:))) uwielbiam klimat targow staroci...choc w deszczu to srednio przejemne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:))
mojbialydomek.blogspot.com
Tysia
No tak. Ale nie da się grymasić jak trafia się raz na miesiąc.
Usuńcudowne:)))
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńJa mam wrażenie,że u Ciebie wszystko dobrze wygląda i wszystko pasuje :)
OdpowiedzUsuńDobrze napisałaś! To tylko wrażenie bo nie widzisz całości :)
Usuńno własnie tak jest- jak juz zapomni sie ,że sie chciało... nagle jest!!! cudne!!
OdpowiedzUsuńI to ze wszystkim tak jest na dodatek.
UsuńTakie zdobycze cieszą zawsze najbardziej. Ja jakoś nie mam szczęścia do takich pchlich zakupów, więc w głębi duszy zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńJa chyba również bo czasami widzę ludzi w wyładowanych zakupami samochodach, a ja wracam z jednym drobiazgiem.
UsuńŚwietne pojemniki! Nie wspominając o pięknym klosiku!
OdpowiedzUsuńKlosik mini na cytrynkę. Dziękuję.
UsuńBardzo fajne, też chętnie bym takie przygarnęła. Masz oko!
OdpowiedzUsuńTrafiło się. Dziękuję.
UsuńWarto było czekać całą zimę na takie fajne skarby :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zimę to zrezygnowałabym ze wszystkiego byle jej nie było :)
Usuńcuda! i wlasnie za to kocham targi staroci!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Nieprzewidywalność to ich główna zaleta :)
UsuńSkarby jak stworzone dla Ciebie pa.....
OdpowiedzUsuńMoże w poprzednim wcieleniu byłam aptekarką? To możliwe...
Usuńwow, znów mnie zachwyca Twoja pomysłowość:) Pięknie, oryginalnie ;))))
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ja nie mam pod ręką jakiegoś targu staroci...
uściski sobotnie *
A może jakaś wakacyjną wyprawa? Dziękuję za komplement.
UsuńŁał! Świetne! Dobry zakup. Prezentują się wybornie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
Usuńcudne :D
OdpowiedzUsuńa gdzie masz ten pchli targ? ja moje skarby szukam na lumpku- zreszta co poniedzialek na blogu pokazuje co zlowiulam..dzis rano pobieglam po pieczywo i do lumpka i kupilam duza srebrna tace za 10zl;) fotki w poniedzialek;)
OdpowiedzUsuńJeden z największych targów staroci w Bytomiu mam dosłownie za miedzą.
Usuń... no to rzeczywiście mogłabym się kiedyś wybrać....
Usuń:)
Jako wazoniki czy pojemniki na akcesoria łazienkowe są super ! A ja ,żeby nie zapeszyć , jak coś sobie wymyśle to idę na zakupy i mam ,tak to ostatnio wygląda jakby rzeczy na mnie czekały :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia !
No to chyba jesteś w czepku urodzona.
UsuńSuper zdobycze, podziwiam.
OdpowiedzUsuńJa chyba nie potrafię szukać.
Pozdrawiam
Oj tam, oj tam. Potrafisz.
UsuńWspaniały łup!
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńAjajaj tylko dwa! Zgrzeszyłaś! Cudne są!
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Dziękuję.
UsuńNo jak ja bym miała w mieście pchli targ to chyba bym tam zaglądała co dziennie :) Cudowne pojemniki!!!
OdpowiedzUsuńJa się cieszę, że jest tylko raz na miesiąc bo też pewnie wpadałabym często.
Usuńo kurcze, cudne te pojemniki...
OdpowiedzUsuńNo! Dzięki.
UsuńSzczęściara!;)
OdpowiedzUsuńpiękne łupy i za jaką cenę!
Jako wazony prezentują się ekstra!
pozdrawiam ciepło
Bardzo dziękuję.
UsuńŚwietna zdobycz! Szkoda, że nie kupiłaś więcej, stałabym tutaj już w kolejce :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Jak widać nie mam zadatków na handlowca :)
Usuńno no upolowałaś skorupki :)
OdpowiedzUsuńWiem, bo nie ma takich za dużo na rynku, nawet pchlim.
Usuńprzepiękne idealnie się komponują w Twoim domku :)
OdpowiedzUsuńkocham targi, kilka dni temu sama na blogu pochwaliłam się swoimi łupami za grosze:)
zapraszam i pozdrawiam,
A.
Dziękuję i już idę obejrzeć
Usuńale cudo:) jak ja bym chciała coś takiego dorwać:)
OdpowiedzUsuńMoże się trafi...
UsuńCo Ty, w ogóle nie widać, żeby były nadgryzione zębem czasu! Na zdjęciach wyglądają na stan wręcz idealny ;) Kwota faktycznie niewielka, więc masz się z czego cieszyć :)
OdpowiedzUsuń