Koniec z poduchami
Koniec z poduchami, przynajmniej na jakiś czas. Ostatnie cztery sztuki. Na kilka miesięcy wystarczy tej poszewkowej twórczości. W sumie powstało ich przecież dwanaście.
Mam spory kawałek aksamitu i chyba z niego powstanie zimowa wersja poduch, ale na to jest jeszcze ze cztery miesiące czasu. Jako ostatnie powstały dwie poduchy w czarno-białe pasy oraz szara w gwiazdki ozdobione dodatkowo elementem typograficznym.
Znalazłam w pudle z zapasami kawałek bawełny różowej w białe groszki
i taśmę w różowym kolorze. Postanowiłam więc stworzyć jedną poszewkę
odbiegającą kolorystycznie od pozostałych. Tak na próbę.
I na wszelki wypadek. Bo czasami dobrze jest mieć coś w bardziej optymistycznym kolorze. Szczególnie do różowych kwiatów, które często latem mam w wazonie. Wtedy do bukietu dodaję różową poduchę i już jest trochę inaczej.
Taka kolorystyczna plama wprowadza bardziej optymistyczny nastrój i ciekawie kontrastuje z monochromatyczną resztą. Jeśli za oknem radosna pora roku to i szaleństwo wzorów poduchowych jakoś ujdzie. A nawet odrobina koloru jest mile widziana. Jesienią zastosuję swoje ulubione czernie i szarości.
Tylko odpoczywać i się relaksować ;))
OdpowiedzUsuńAle masz zapas.
Pozdrawiam balerinka.
Dlatego na razie stop.
UsuńPisałam już to wcześniej ale się powtórzę-UWIELBIAM twoje poduchy !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję
Usuńboskie są :)
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńSą rewelacyjne więc biorę wszystkie i już mnie nie ma ;P
OdpowiedzUsuńOK :)
UsuńPonawiam pytanie o zakup tych poduszek :-)
OdpowiedzUsuńAle która wchodzi w rachubę?
UsuńJa też pytam o zakup poduszek??? :)
OdpowiedzUsuńsą piękne :)
biorę od razu 4 :)
Myślę nad tym ale mnie jest to profesjonalna robota
Usuńsa cudowne!
OdpowiedzUsuńzakochalam sie we wszystkich!
Dziękuję bardzo
UsuńCudne poduchy, Najbardziej podoba mi sie ta w szerokie czarno-białe pasy...
OdpowiedzUsuńMateriał w Ikea i szyj :)
UsuńŚwietne i ta różowa świetnie się komponuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńPoduchy piękne... Chyba jednak będe musiał szarpnąc się na maszynę, bo jak się człowiek tak napatrzy na te cuda spod Twoich rąk wychodzące, to zazdrośc zżera... Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńWarto mieć. A szycie poszewek to najprostsza robota.
UsuńMasz rację! Dobrze jest ożywić klasyczny zestaw kolorystyczny. Mnie się bardzo podoba ta różowa poducha. Szara w gwiazdki też!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
marta
Dokładnia.
UsuńSa wspaniałe, wszystkie bez wyjątku, nawet ta w różu idealna!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
12 poduszek ?! ja mam w domu dwie ;) ale takie cudne poduchy też mogłabym mieć :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze niedawno nie miałam żadnej :) Kobieta zmienną jest!
UsuńWszystkie piękne :) ja tam poduszkom, poduchom i poszewkom nigdy nie jestem w stanie powiedzieć "koniec" ;)
OdpowiedzUsuńMam podobnie ale jakaś przerwa musi być :)
UsuńU mnie też poduchowo...Tak czasami musimy zmieniać upodobania....Fajna aranżacja...Pa....
OdpowiedzUsuńCoś musi się dziać. Dzięki.
UsuńNie zarzekaj się, bo szybciej niż myślisz może pojawić się w Twoim otoczeniu nowa poduszka ;-)
OdpowiedzUsuńTe rzekomo ostanie pięknie się prezentują !!!
Pozdrawiam Agnieszka
Raczej nie tak szybko :)
Usuńsliczne poduchy a w grochy taka wesoła
OdpowiedzUsuńDzięki
Usuńno to się naprodukowałaś tych poduch, ale wcale się nie dziwię, bo są cudne:))) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńAle wystarczy na jakiś czas. Dzięki :)
UsuńChętnie podkradłabym Ci te poduchy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania
Oj! Dzięki.
Usuń