Vis-a-vis drzwi
W zasadzie to nie ma o czym mówić, bo sprawa dotyczy detalu i przemalowania. Drzwi do łazienki przemalowałam z brązowych na białe już dość dawno temu. Chciałam sprawdzić czy dam radę zrobić to dobrze i bez zacieków. W przeciwnym razie mieliśmy kupić nowe. Udało się więc tanim kosztem mam "niby" nowe. Ostatnio dodałam im tylko napis.
Dostałam go w prezencie i nie bardzo wiedziałam gdzie go umieścić. Uznałam w końcu, że na białych drzwiach wygląda nieźle i osobom niewtajemniczonym pomoże trafić we właściwe miejsce. Przytwierdziłam go tak żeby w razie zmiany koncepcji łatwo można go było zdemontować i przenieść w inne miejsce. Wykorzystałam do tego taśmę dwustronnie klejącą. Szybko, łatwo i odwracalnie! Trochę trudniej było mi zabrać się za drzwi wejściowe, bo w przypadku
ich spaprania roboty z wymianą byłoby sporo no i koszt zdecydowanie
większy. Ale oryginalny kolor tak raził, że w końcu zabrałam się z duszą na ramieniu za pracę.
Zamówiłam farbę Tikkurila do drewna i metalu z mieszalnika. Kolor dokładnie ten sam co na przeciwległych ścianach, mój ulubiony bagienny odcień szarego. Zeszlifowałam całą powierzchnię, umyłam, odtłuściłam i malowałam wałkiem.
Muszę przyznać, że ta farba była bardzo gęsta i kleista. Malowało się
trochę trudno. Od wałkowania kilku warstw bolały porządnie ręce. Ale
dzięki temu idealnie pokryła powierzchnię i doskonale się trzyma. Nie ulega odbiciu przy uderzeniu i nie rysuje się. Zacieków brak więc jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego.
Zdjęcia nie są najlepszej jakości bo robione w pomieszczeniu bez naturalnego światła w okresie pory deszczowej. Ale mimo to widać, że to nie koniec zmian w tej części mieszkania. Listwy przypodłogowe nadal czekają, trzeba zmienić kawałek wodoodpornej podłogi przy drzwiach. Reszta podłogi jest drewniana, w całym mieszkaniu taka sama, więc wymianie nie podlega. Szukam też fajnej gałki retro do drzwi łazienkowych. No i tak po kawałeczku... Ale to dobrze bo zawsze przede mną jest jakiś cel i ciąg dalszy. A wykonana własnoręcznie robota cieszy, nawet jeśli to tylko małe przemalowanie. A jeśli mowa o łazience to na koniec to, co może być za jej drzwiami.
Filipek w kąpieli. Niestety nie u babci. Zdjęcie zrobione przez tatusia!
Świetna robota! Ja nie mam wprawy w malowaniu i nie wiem, czy zdecydowałabym się na taki krok. Gratuluję, wyszło świetnie! Fajnie, że udało się dopasować kolor drzwi do reszty, to taka kropka nad i :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPodczas podróży po Wielkiej Brytanii i Irlandii naoglądałam się tylu przemalowanych drzwi, że było mi łatwiej podjąć decyzję.Kolor miał być taki sam jak ściana, żeby się wtopiły w tło.
UsuńWyszło super, teraz wszystko do siebie idealnie pasuje!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dziękuję ale jeszcze nie wszystko. Będę nad tym pracowała :)
UsuńLillo, teraz to zupełnie inne drzwi! Bardzo podoba mi się ta przemiana. Mnie też czeka malowanie drzwi tylko moje są metalowe. Dodałaś mi otuchy, że też mi się uda! :)
OdpowiedzUsuńFarba maluje również metal. Polecam bo jest dobra i trzymam kciuki za efekt.
UsuńNieziemskie ujęcie Filipka, sama słodycz dla oczu:)
OdpowiedzUsuńDrzwi wyglądają w tej chwili tak, jak gdyby były w Twoim mieszkaniu od zawsze. Pozdrawiam:)
Dziękuję w imieniu Filipka. One są od bardzo dawna tylko kolor zmieniły :)
UsuńLilio, nie wyobrażam sobie , ze mogłabyś zostawić brązowe drzwi, nie Ty taka perfekcjonistka i kobieta ze świetnym gustem. Teraz jest rewelacja. Pozdrawiam Gosia z homefocuss. Na tych wejściowych fajnie by się prezentował czarny napis szyld HOME, zajrzyj sobie do redecor.pl...zapraszamy Gosia
OdpowiedzUsuńOj! Matko! Ile miłych słów. Dziękuję bardzo.
UsuńOhhhhh wyszło bosko! Sama mam białe drzwi- mają mnóstwo uroku!
OdpowiedzUsuńA maleństwo jest słodkie :)
Pozdrawiam, Anna
To fakt. Dziękuję :)
UsuńNapis na drzwiach od łazienki wypał kapitalnie, drzwi wejściowe przeszły rewelacyjną metamorfozę i właściwie na tym chciałam się skupić w moim komentarzu, ale ostatnie zdjęcie mnie zachwyciło!!! Filipek jest przesłodki!!! Wiem, że wiesz ale nie mogłam nie napisać :D
OdpowiedzUsuńbuziaki
MZ
Oj wiem, wiem :)
UsuńPiękne i eleganckie to mieszkanie.. mam chrapkę na te szafki z ikei, bo już nie wyrabiam z tą buciarnią..
OdpowiedzUsuńMnie też wkurzały te buty pod drzwiami. Dziękuję bardzo:)
UsuńSuper bardzo fajnie wyszło :) napis bardzo ciekawie się prezentuje :) sama o podobnym myślałam :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPodziwiam! Mam do pomalowania na biało bok szafy w przedpokoju, ale jest z płyty i trochę boję się go ruszać, a to chyba pikuś w porównaniu z Twoim malowaniem.
OdpowiedzUsuńDrzwi też są z płyty. Malowałam cztery szafki z płyty na biało. Zresztą stoją w przedpokoju :)
UsuńDrzwi wyglądają SUPEEER! Podziwiam za odwagę! Wiem z jakim tematem się mierzyłaś, bo w zeszłym roku wykonałam sama coś takiego. Też przemalowałam drzwi do łazienki, z ciemnego brązu na biało. Użyłam BECKERSA i nie polecam. Malowałam i szlifowałam kilkakrotnie zanim farba przykryła poprzedni kolor a teraz w niektórych miejscach pojawiły się odpryski i czeka mnie robota od nowa. Ciekawa jestem jak Twoje malowanie przejdzie próbę czasu. Może skorzystam z Twoich doświadczeń? ;-)
OdpowiedzUsuńTe białe są malowane Dekoralem i co jakiś czas poprawiam. Te szare Tikkurilą i nie dzieje się nic póki co.
UsuńFilipek jest uroczy!
OdpowiedzUsuńA drzwi wyszły Ci rewelacyjnie! Ja nie mam odwagi do takich wielkoformatowych malarskich poczynań, choć czasem kusi mnie, żeby zaryzykować:-)
Pozdrawiam ciepło
Dlatego ja próbuję najpierw na takich, które ewentualnie mogę zniszczyć :)
UsuńWow, zmiana koloru drzwi fantastyczna! A napis "bath" idealnie pasowałby do mojej łazienkowej kolekcji tabliczek :) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPięknie, uwielbiam black and white :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńZdjęcie Filipka świetne !!!
OdpowiedzUsuńDrzwi wyglądają super, gratuluję decyzji i efektu końcowego :)
Dziękuję za pozytywny komentarz.
Usuńdrzwi odmalowałaś perfekcyjnie! Są jak nowe!
OdpowiedzUsuńNo, wyszły bardzo dobrze jak na amatorską robotę.
UsuńCudnie! Zazdroszczę Ci tego b&w :-)
OdpowiedzUsuńNo co ty! Od trzech lat stopniowo wprowadzam b&w i nigdy nie będzie wszystko tak jak chcę bo pewnych rzeczy nie zmienię.
Usuńświetnie wyszło ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńojej jak te dzieciaczki szybko rosna! maly jest uroczy, sliczna fotografia!
OdpowiedzUsuńdrzwi wyszly fenomenalnie, bardzo profesjonalnie, wyobrazam sobie, jak ciezka i zmudna praca byla z nimi, ale efekt zniewala!
caly korytarz jest cudowny, wlasnie takie chodniczny przydalyby mi sie i moim przedpokoju!
pozdrawiam cieplo i zycze duzo slonca!!!!
Pięknie Llla!!!! rewelacyjna zmiana:))) I jakiem masz fajne kapcioszki!!:))))
OdpowiedzUsuńxoxo
Bardzo ci dziękuję. Jak widzisz ja też mam na okrągło prawie remont :)
Usuńfajna zmiana na plus :)
OdpowiedzUsuńa Filipek ach te oczyska :)
No właśnie! Dziękuję :)
Usuńoch! fantastycznie wyglądają! aż mnie zmobilizowałaś do przemalowania swoich. Mam w domu wszystkie brązowe , a marzę o białych...to szlifowanie mnie tylko przeraża.... czy podołam? ech... pomyślimy:) u Ciebie wygląda to niesamowicie! buziaki:)
OdpowiedzUsuńElektryczna szlifierka i po robocie. Warto się za to zabrać.
UsuńNo,. no Lilla! Z każdym postem mnie zachwycasz! Odważna decyzja, świetna robota! Zdecydowanie lepsze są teraz te drzwi!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą w pełni i bardzo dziękuję za miłe słowa.
UsuńCudowniejszego widoku za drzwiami łazienki nie można spotkać,slodziutka minke tata uchwycił. Drzwiami a właściwie ich metamorfoza jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
To fakt. Aż szkoda, że te dzieciaki tak szybko rosną. Dzięki.
UsuńZmiana bardzo ładna, ale zaskoczenie co za drzwiami łazienki - Filipek ma oczy, które zniewolą nie jedną dziewczynę - miejcie się Panny na baczności :)))
OdpowiedzUsuńOby mu tylko nie przeszło z wiekiem :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za odwagę i kawał świetnej roboty!
OdpowiedzUsuńoj, dziękuję bardzo.
UsuńPiękny przedpokój. Możesz zdradzić co masz na podłodze - dywaniki? Gdzie mogę coś takiego dostać:)?
OdpowiedzUsuńTo zwykle bambusowe maty do kupienia w Jysku. Były już brudne więc je pomalowałam w pasy. Post na ten temat znajdziesz tutaj http://kokonlilli.blogspot.com/2011/11/pomaluj-moj-swiat-w-pasy.html
UsuńDrzwi wyszły naprawdę super, warto było spróbować samemu je przemalować. Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńNapewno taniej niż lecieć zaraz po nowe :). Dziękuję.
UsuńWyszło pięknie!! Ileż ja bym dała by zmienić kolor moich drzwi ale moje pokryte są jakąś folią albo okleiną,sama nie wiem czym i strach to ruszać,bo jak by zaczęło odpryskiwać,to M. by mnie powiesił ;P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No to szczęście, że moje były malowalne :)
UsuńGratuluję, mi nie wyszła taka metamorfoza niestety:) Twoja jest perfekcyjna;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, oceń moje ostatnie poczynania;)
Przykro mi w takim razie. Może da się to uratować.
UsuńDrzwi wyszły super!!!!!!!! Też mam problem z drzwiami wejściowymi ale zastanawiam się czy je na czarno nie machnąć ;)
OdpowiedzUsuńDywaniki paseczkowe ślicznie prowadzą po domku..... ach te paski .... ;)
Pozdrawiam
W.
Mnie też kusiły czarne. To może fajnie wyglądać.
UsuńNo no no, wcale nie taka mała ta zmiana i szykują się następne, podziwiam efekt :) I w ogóle pracę włożoną w zmianę oblicza drzwi, nie wiem, czy mnie starczyłoby cierpliwości na szlifowanie, malowanie... Póki co nie widzę takiej potrzeby, ale jak coś mnie najdzie, to niewykluczone, że też chwycę za narzędzia :D Dywany w paski też mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńTak, lubię Twoją konsekwencję. :-)
OdpowiedzUsuń