Niewiele - a jednak
Niewielu zmian mogę dokonać w sypialni. Na sto procent nie będę zmieniać mebli bo kupione były niedawno i dobrze się sprawdzają. Głównie łóżko, które ma wymiary małego pokoju, bo ponad dwa metry szerokości i długości. Mebli w tej chwili przemalowywać nie będę więc trzeba to wszystko rozjaśnić tkaninami i dodatkami. Jak się podniszczą to oddam je do fachowego lakierowania. Ale to sprawa przyszłości. Teraz główkuję jak to wszystko rozjaśnić i dopasować do reszty mieszkania. Sypialnia ma kremowe ściany bo do mebli biały nie pasował. Zresztą jedna z komód ma blat z kremowego szkła więc postawiłam na kremy i złamane biele. Zaczęłam od zasłon. Jasne, lniane z kremowym nadrukiem. Widać ich kawałek w tle.
Potem przyszła kolej na łóżko. Problem stanowi jednak wyszukanie odpowiedniej kolorystycznie i rozmiarowo narzuty. Już zabrałam się za poszukiwanie tkanin żeby uszyć coś samodzielnie. A
tu podczas ostatniej wizyty w Ikea trafiłam na pasującą idealnie. Co
mnie bardzo zdziwiło, bo Ikea nie ma w ofercie tak dużych łóżek. Kolor był właściwy, taki lekko kremowy, a w zasadzie złamana biel.
Nie zastanawiałam się więc ani minuty, jak pomyślałam ile czasu zajmie mi własnoręczne uszycie czegoś takiego to wybór był prosty. Po dotarciu na dział z lampami okazało się, że mają abażury w identycznym odcieniu. Stare lamy, kupione na gratach zyskały nowe "kapelusze". Co je trochę wysmukliło.
Dokupiłam jeszcze koc i wszystko się jakoś dopasowało. Wygląda porządniej i jest zdecydowanie jaśniej. Zniknęły również stare dywaniki, a pojawiła się wielka owcza skóra, prezent od mojej młodszej córki. Zaskoczyła mnie tym i rozczuliła bardzo. Kiedyś wspomniałam, że chciałam sobie kupić ale tutaj są drogie i małe. Pamiętała i przywiozła większą za mniejsze pieniądze z Zakopanego.
Teraz trzeba stopniowo dokładać inne elementy. Zniknie na sto procent biała szafka nocna i zmieni się dekoracja ścian. Myślę również o metamorfozie wielkiej szafy. Jeszcze nie wybrałam ostatecznej opcji...zobaczymy. Jak widać to dopiero początek zmian, ale tych kilka nowych detali już odmieniło troszkę sypialnię.
Reszta w przygotowaniu. Do efektu końcowego zostało mi jeszcze trochę pracy i wysiłku. Skoro pokazałam początek to teraz muszę się mobilizować bardziej.
Bardzo mi się podoba teraz Twoja sypialnia. A tej skórki to zazdroszczę, też bym taką chciała:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No to do Zakopanego.
Usuńpodobają mi się zmiany :)
OdpowiedzUsuńnarzuta jest świetna, tez myślałam o narzucie na łóźko w sypialni ale z nas balaganiarze oba dwa więc pewnie ani razu w użyciu by nie była :)
owcza skóra no cóz niestey nie dla mnie :(
U mnie ja głównie o to dbam.
UsuńLilla, obok na pasku gdzie masz " moje obserwowane blogi " jest mój stary adres bloga : był miedzy cisza a cisza a jest Mondo Cane, link nie działa przez ta zmiane niestey :( możesz zmienić ????
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację. Zrobione.
Usuńdzieki piekne :)
UsuńPodobają mi się zmiany :) Rzeczywiście rozjaśniło sypialnię :) Narzuta jest genialna, też ostatnio się jej przyglądałam podczas wizyty w Ikei :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wielka. Trzeba się z nia trochę naszarpać.
UsuńPięknie, zmiany na plus! Znam ten ból kiedy nie można za bardzo zmienić mebli, kolor na ścianach też musi zostać z my mamy ochotę na zmiany i odświeżenie mieszkania. Walczę tal teraz z salonem, mam nadzieję, że wyjdę z tego zwycięsko tak jak Ty ze swojej ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę w takim razie powodzenia.
Usuńzdecydowanie pojaśniało :)) moje klimaty - pięknie...pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńBardzo dobry początek to ja już czekam na koniec... by podziwiać :)
OdpowiedzUsuńte druciane lampy bardzo wpadły mi w "oko"
pozdrawiam
Marta
No popatrz. A mnie trochę nie pasują...
UsuńŚwietna metamorfoza.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Twoje lampki nocne.
I w wersji przed i po metamorfozie.
Pozdrawiam serdecznie.
Czarujesz kobieto :)Czego się nie dotkniesz zamienia się w coś wspaniałego.
OdpowiedzUsuńSypialnia wygląda super a nowe dodatki dodają jej elegancji.Narzuta jest piękna więc nie dziwię się,że ją przygarnęłaś :))
To chyba zbyt pochlebna opinia ale bardzo mnie cieszy.
UsuńKAZDA ZMIANACIESZY..ZWŁASZCZA TAKA..NA PLUS..MOŻE KIEDYŚ I JA SIĘ RUSZĘ:)))...OD ROKU BIORE SIE ZA ROZJAŚNIANIE SYPIALNI...ALE AKURAT IDĘ W BIELE I SZROŚCI:))POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za efekt.
Usuńo kurcze !!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale mi się tu podoba !!!!!! patrzę i patrzę ...narzuta piekna, ale ta podusia czarna ile ma uroku!
OdpowiedzUsuńPodusia to zakup zrobiony trzy lata temu.
UsuńMasz bardzo ladna sypialnie:)
OdpowiedzUsuńWidzę kochana , że wakacje tchnęły w Ciebie nowego ducha ... tak trzymać...Dużo lepiej wygląda rozbielona sypialnia. Narzuta jak na ten sklep to naprawdę duża. Gorące buziaki i miłego tygodnia pa...
OdpowiedzUsuńBuuuu..., bo mnie się podobała tamta narzuta.... To znaczy pięknie jest teraz i jasno, a o to Ci przecież szło, ale tamta.....mam nadzieję, że będziesz stosować wymiennie :))))Ale mną się nie przejmuj, bo jak radzi Ikea - Ty tu urządzisz :))) Buziaki!
OdpowiedzUsuńNo! Mam przed sobą długie wakacje.
UsuńStara chyba pójdzie gdzie indziej.
OdpowiedzUsuńJest pięknie!!! nowe "kapelusze" lamp dodały im elegancji a narzuta jest cudna, byłam w sobotę Ikea ale nie widziałam takiej, hmm sama jestem na etapie poszukiwania. Będę wdzięczna jeśli podasz mi wymiary?
OdpowiedzUsuńSypialnia wygląda teraz uroczo :) czekam na dalsze zmiany ;*
Wymiary to 2,60 na 2,80 i dwie poszewki 65 na 65. Dziekuję za miłe słowo.
UsuńDrobne metamorfozy potarafią zdzialać cuda !!!
OdpowiedzUsuńNie trzeba robić generalnego remontu czy zmieniać do cna wszystkich dodatków.
Sypialnia pięknie się prezentuje !!!
Pozdrawiam Agnieszka
Masz rację! Dziękuję
UsuńSypialnia zaczyna wyglądać coraz bardziej interesująco. Nowe abażury pasują idealnie, stare jakoś mi nie pasowały. No i ta narzuta cudna, a dodatki w stylu kocyk, skóra owcza bomba!
OdpowiedzUsuńMnie również nie podobały się. Dzięki wielkie.
UsuńChoruję na taką narzutę :) tylko mniejszą, bo mam łóżko 140 cm... Też się powoli zabieram za sypialnię :)
OdpowiedzUsuńMniejsze były również.
UsuńTeż mam taka narzutę , jestem z niej bardzo zadowolona , doskonale się pierze :)
OdpowiedzUsuńZmiany zdecydowanie na lepsze :)
Dobrze wiedzieć. Dziekuję
UsuńDokładnie "niewiele a jednak".Jednak wielka zmiana.Zaskakujące , jak zmiana kapy możeupiekszyć cały pokój.
OdpowiedzUsuńNo wlaśnie.
UsuńMałe zmiany, a jaki efekt! Też wolę pokombinować z kolorami i dodatkami zamiast od razu robić wielkie remonty. Nie sztuką jest kupić wszystko nowe, sztuką jest upiększyć już istniejące:)
OdpowiedzUsuńJa mam na kilka lat dość remontów.
Usuń