Łazienka cz.2 - dodatki

Dziś kolejne pomysły na udekorowanie łazienki. Głównie dodatki, które nadają jej domowego charakteru. Na ścianie pojawiło się lustro-plakat. Tematyka raczej salonowa niż łazienkowa, ale wprowadza czerń i biel, a na dodatek odbijając światło rozjaśnia ten kąt.

Kupiłam je na gratach dawno temu i jedyne co zrobiłam to dodałam szerszą, przemalowaną na czarno ramę. Postarzyłam ją odrobinę przecierając papierem ściernym. Dzięki temu "lustro" zrobiło się bardziej "wyjściowe". W mojej łazience są elementy, które nie zdobią, ale niestety nic z nimi zrobić nie można. W tym przypadku jest to rura i zawór gazowy. I tak stoczyłam walkę z fachowcami, żeby ten zawór był nisko, a nie na środku ściany.

Pan się bardzo upierał i twierdził, że tutaj przepisy są bardzo sztywne. Ustąpił dopiero kiedy powiedziałam, że życzę sobie pojechać do jego mieszkania i sprawdzę czy u siebie też zrobił zawór na środku ściany. Widocznie u siebie przepisy nagiął bo zrobił mniej więcej tak, jak chciałam.

Ze starego wazonu zrobiłam pojemnik na papier toaletowy, mieści się w nim kilka rolek. Fakturą pasuje do glazury. Obok stoją przemalowane na biało rozgwiazdy oraz dama w uniformie kąpielowym. Kolorystycznie i tematycznie doskonale pasuje do łazienki. Razem z rozgwiazdami wprowadza plażową tematykę, taką trochę vintage.

W pojemniku znalazła się kolekcja małych mydełek. Zrobiony jest z dwóch różnych elementów. Dużego kielicha (kupionego we wszystko po 4 złote) i doskonale pasującej rozmiarem srebrzonej paterki ze szklanym kloszem (z allegro). Obok mydełek odpoczywa biała, alabastrowa dama ( przywieziona z targu staroci). Teraz pora na odpowiednią zasłonkę prysznicową oraz przerobienie ramy lustra głównego. Wychodzi na to, że moja łazienka to zbieranina przedmiotów różnego pochodzenia i z innej bajki, które starałam się przemalować i dopasować tak, żeby stanowiły względnie harmonijną całość. Póki co gra mi to jakoś więc jestem zadowolona.