Rocznicowe candy

No właśnie! Lada dzień minie pierwszy rok mojego blogowego życia. Dokładnie rzecz biorąc to 29 września zeszłego roku pojawił się pierwszy post. Jak każe staroblogowa tradycja ogłaszam więc rocznicowe Candy. 

Razem z rocznicowym zamieściłam łącznie 122 posty o bardzo różnorodnej tematyce. Szczerze mówiąc miałam obawy, że przysłowiowy pies z kulawą nogą tutaj nie zajrzy. Jestem więc mile zaskoczona sporą liczbą obserwatorów i odwiedzin. Za wizyty i za pozostawione komentarze serdecznie dziękuję.

Obserwowałam, przez ten czas, Wasze blogi systematycznie i z ogromnym zainteresowaniem. To niewyobrażalna kopalnia pomysłów, pokaz przeróżnych zdolności i umiejętności. Szkoła dobrego smaku i dekorowania wnętrz. Myślę, że żadna książka ani kurs nie dały by mi tak wiele.

To ile z tego obserwowania wyciągnęłam to już zupełnie inna rzecz. Całkowicie zależna od posiadanych zdolności i wyczucia. Nie jestem doskonała ani specjalnie uzdolniona ale jestem pilną uczennicą i czerpię z tego źródła ile się da. Co pewnie troszeczkę widać na moim blogu. Ciągle jednak uważam, że nie mam zbyt wiele do zaoferowania więc co do zasadności mojej tutaj obecności mam wątpliwości. Rok za mną, co przede mną to pokaże czas.

Pokazywałam już wcześniej pudełko, które robiłam z myślą o Candy. Nie jest niestety doskonałe ale wasze komentarze sprawiły, że jednak odważyłam się sprezentować je jako cukierasa. Nie poprzestałam jednak na nim. Dokładam uroczego, białego manekina - wieszak na biżuterię. Wydaje mi się, że oba przedmioty do siebie pasują, a nawet się uzupełniają. Pozostałe rzeczy na zdjęciu to tylko dekoracja. Kto ma więc ochotę na manekina i pudełko niech zostawi komentarz pod postem a na swoim blogu umieści podlinkowane zdjęcie. Goście nie mający bloga proszeni są o pozostawienie pod komentarzem adresu mailowego.

Losowanie przeprowadzę 20 października. Ja jakoś nie mam szczęścia w cukierkowych losowaniach ale wszystkim potencjalnym uczestnikom mojego życzę powodzenia.