Stare czasomierze

Muszę się pochwalić moimi drobiazgami kupionymi na pchlim targu. Mam niewątpliwie słabość do tego typu przedmiotów. Nie mogę się oderwać od ich oglądania i dotykania. Mimo tego, że nie mają specjalnej wartości jako przedmioty użytkowe.

W zasadzie to kupuję je nie zastanawiając się do czego mogą mi się przydać. Chyba tylko i wyłącznie dla samej ich urody. Chodzi oczywiście o stare koperty zegarków kieszonkowych.

Trzy nowe przytargałam z ostatniego targu staroci. Czyli wrześniowej wystawki w Bytomiu. Te dwa powyżej mają prześliczne zdobienia na odwrocie.

Trzeci jest mniej efektowny ale ma za to zamontowane, zamiast szybki, szkło powiększające. I właśnie to mnie natchnęło. Postanowiłam zrobić z nich zawieszki biżuteryjne. Chociaż same w sobie są piękne, uzupełnię je o parę elementów i będę miała niepowtarzalne wisiory. Oczywiście zaprezentuję jak będą gotowe.

Pomysł jest, teraz tylko trzeba się zabrać do roboty. Ale nie tak znowu od razu bo póki co walczę z wylicytowanym mebelkiem. Mam nadzieję, że prezentacja obydwu projektów nastąpi już wkrótce. Przy okazji zegarkowego tematu chciałam wam pokazać gałki meblowe. 

Troszkę inne niż te z Zara Home i  ebaya, ale też odrobinę tańsze.  Do kupienia TUTAJ.