Wspomniałam wcześniej, że pochwalę się wnętrzarskimi zakupami dokonanymi w Dreźnie. Może nie specjalnie wypada, ale skoro to blog poświęcony mojemu sposobowi na mieszkan…
Pisałam w poprzednim poście o częstych wyjazdach służbowych mojego Pana R. Szczęściem w nieszczęściu jest fakt, że jak ja mam wolne to zabiera mnie ze sobą. Dosłownie …
Po raz pierwszy w swoim życiu wzięłam udział w polowaniu na wyjątkowe Candy. Między innymi na cudownego anioła u Agaphci , autorki blogu sztuka w moim domu . Nie udało mi s…
Szukałam konsoli do przedpokoju. Trafiła mi się taka - za naprawdę niewielkie pieniądze. Trzeba było oszlifować, wyczyścić i zdecydować co dalej. Docelowo ma stać w prze…
Nareszcie piątek. Ten tydzień był co prawda krótszy o jeden roboczo-dzień ale mnie się jakoś dłużył. Może to zmiana czasu, może jesienne przesilenie, a może zwyczajnie z…
Znalazłam stare wydanie Balzaka, zniszczone i pozbawione kilkunastu stron. Nie nadawało się do czytania ale stało się bazą dla zmiany dekoracji. Jednym z ostatnich zakup…