Lato wprowadza kolor

Lato to taka pora, że nawet mnie potrzeba trochę koloru. Wystarczy odrobina w postaci kwiatów lub tymczasowej dekoracji. 

Taką dekoracją może być dosłownie wszystko. Zależnie od naszych potrzeb, nastroju i możliwości. Nie trzeba się nawet specjalnie wysilać bo okazuje się, że całkiem prosty pomysł daje fajny efekt.

W tym przypadku wykorzystałam drobiazgi  znalezione podczas porządkowania szafki. Małe, bardzo kolorowe kostki z literkami, o których istnieniu całkowicie zapomniałam. Kolory mają naprawdę energetyczne. 

Pewnie dlatego u mnie leżały zapomniane na dnie szafki z różnymi szpargałami. Przez chwilę zastanawiałam się do czego je mogę twórczo wykorzystać. Tego jeszcze nie wiem, ale szkoda było mi je schować. Poza tym jak będą leżały na oczach to może i wena szybciej mi przyjdzie.

Wystarczyło  wsypać je do białej miseczki, postawić obok pojemnika z kwiatami i już zrobiło się radośniej. Bardziej letnio. Chciałam ułożyć z nich napis summer ale się okazało, że chyba brakuje mi literki s. Dlaczego? Nie wiem!

No trudno. W końcu Polacy nie gęsi... Udało się ułożyć na szczęście w rodzimym języku. Kolorowe, małe lato. Kto powiedział, że prawdziwa dekoracja to od razu musi być z rozmachem i za duże pieniądze? A mnie podoba się taka!

A ile takie drobiazgi dają możliwości do fotograficznych wprawek! Wow! Napstrykałam tego sporo. Z każdej możliwej strony. Co zresztą widać po ilości materiału obrazkowego w tym poście. Im więcej, tym trudniej wybrać tylko trzy czy cztery. Przepraszam za ten nadmiar. Postaram się ograniczać w przyszłości.