Cyprysowy gaj

Cyprysowy gaj to oczywiście wielka przesada. Raczej mini zagajniczek, czyli zielona świąteczna ozdoba. Nie wymaga specjalnych nakładów, czasu ani zdolności, a wprowadza bardzo specjalny nastrój. Stare metalowe osłonki kupione ze dwa lata temu w Jysku zostały poddane działaniom odświeżającym. Dotychczas były naturalne, czyli nie były malowane ale nie podobały mi się takie w zestawieniu z drzewkami.

Przemalowałam je więc szybko białą matową farbą w sprayu. I w tej postaci o wiele lepiej podkreślają zieleń roślinek. Trzy małe cyprysy kupiłam w Biedronce, ale są niemal w każdym większym sklepie. Do lasu mam daleko więc zamiast mchu doniczki obłożyłam łupinami orzechów włoskich.

Dodałam odrobinę srebra w postaci dużego żołędzia, kupionego w zeszłym roku w Praktikerze. Sprawdza się zresztą jako ozdoba przez cały rok i pasuje do różnych okazji. Takie elementy lubię najbardziej bo szkoda mi ich chować w pudle po świętach. Musiało się w tej instalacji pojawić również coś czarnego.

W tym przypadku są to dwie czarne gwiazdy, które pierwotnie były złoto-czerwone. Już dawno zostały przemalowane na czarno więc wystarczyło je ustawić w tle. Pod konsolą stoją wianki, które czekają na koncepcję końcową. Na pierwszy rzut oka widać, że jeden kupiłam, a drugi uplotłam własnoręcznie. Nie znalazłam takiego dużego, jak chciałam więc postanowiłam go zrobić samodzielnie. W stanie surowym również mi się podobają, ale chyba z okazji świąt dostaną jakieś dodatki.

Całość skromna, taka z małym blichtrem i połyskiem więc już wprowadza w świąteczny czas a nie narzuca się zbyt bardzo. Na czas samych świąt dostanie tylko nowe miejsce bo w tym stanie dekoracja główna. Pracuję powoli nad resztą a Was w poniedziałek zapraszam na ogłoszenie wyników losowania w Świątecznym Give-Awayu, któremu patronuje DEKODOM.