Kto to jeszcze pamięta?
Kto pamięta lub wraca do starych, kiedyś popularnych zabawek? Ja do dziś pamiętam kilka z mojego dzieciństwa. Jedną z nich był tak zwany bąk. Gliniane bąki, których wiek datuje się na 3500 lat p.n.e., odkryto na stanowiskach archeologicznych miasta Ur. W Troi odnaleziono terakotowe bąki z okolic 3000 lat p.n.e. Z roku około 1250 p.n.e. pochodzą odnalezione w Chinach bąki, które w ruch uderzeniami urządzenia podobnego do bata.
Jak widać to bardzo stara zabawka. Ja pamiętam swojego dokładnie. Był niebieski i miał białą, drewnianą rączkę, a w środkowej części kolorowe paski. W trakcie obracania się wyglądał jak wirująca w tańcu ludowa spódnica. Czasami żałuję, że takie przedmioty nie przetrwały. Że gdzieś po drodze zostały wyrzucone lub oddane innym.
Żałuję w sumie trzech, które pamiętam z dzieciństwa. Białe pojemniki "kury", duże, metalowe, wielkanocne zające i tego bąka. Córka wnukowi też kupiła bączka. Muszę zapytać co się z nim stało. Od pewnego czasu szukam na starociach takiego drewnianego, zwykłego ale póki co nie trafiłam na nic podobnego.
Formę, której szukam odnalazłam w tym zabawnym wazoniku. Wygląda dokładnie jak bączek, który chwilkę temu przestał się obracać. Pastelowa, delikatna zieleń pasuje do bieli. Mieści się na półkach Ribba i nie waży zbyt wiele. Boję się na nich ustawiać cięższe przedmioty, bo ciagle mam wrażeni, że to wszystko runie na podłogę :). A jakiej zabawki z dzieciństwa Wam najbardziej żal?
Wazonik znajdziecie w dziale nowości w Kokon Home.
Pamiętam i ja bąka ze swojego dzieciństwa :))) Był metalowy, bardzo kolorowy, chyba w jakieś paseczki i tak śmiesznie gwizdał, gdy się kręcił :)
OdpowiedzUsuńFajne są takie wspomnienia :)))
No właśnie i dlatego szkoda tego swojego oryginalnego :)
UsuńOch dobrze Cie rozumiem....też mam sentyment do takich starych, prostych zabawek....bączki pamietam, ale przychodzą mi do głowy też takie drewniane kubeczki na patyczku z przyczepioną piłeczka na sznurku, albo coś podobnego jak 2 drewniane piłeczki na sznurku , które zderzały się ze soba,była też taka zabawka, coś w rodzaju szpulki z nawiniętym sznurkiem , kiedy opadała, sznurek się rozwijał, a później odpowiednio podciągnięta do góry, nawijała się,kalejdoskop też był frajdą , a wyświetlacz do bajek....to była wtedy bajka...swoją drogą podczas ostatniego pobytu u rodziców, przypomniałam sobie o nim....niestety nie zmieściłam go juz do torby....ale fajnie byłoby pokazać mojej Natalce jak kiedyś ogladało się bajki...kiedy nie było dvd, specjalnych programów z bajkami czy internetu...
OdpowiedzUsuńKalejdoskop też pamiętam. Chyba widziałam nie tak dawno na odpuście. A co do projektora to my z siostrą zamykałyśmy się w ciemnej łazience, wyświetlały bajki na drzwiach a potem do tych drzwi kleiłyśmy kartki z bloku rysunkowego i odrysowywałyśmy te wszystkie postaci.
UsuńTe kury bywają na all. Bąka jednak nigdy nie widziałam.
OdpowiedzUsuńKurę kupiłam na targu staroci ale zdecydowanie większą no i nie jest ona przedmiotem z dzieciństwa tylko nabytym teraz.
Usuńtez pamietam baki i kalejdoskop , i jego mi najbardziej zal....
OdpowiedzUsuńJa kalejdoskop rozebrałam i byłam strasznie zawiedziona, że to tylko kilka małych kolorowych szkiełek a nie te cuda, które było widać.
UsuńJa mam swojego ukochanego misia, którego dostałam na roczek. Czyli jest juz ze mną 41 lat!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :)
UsuńOj tak, za każdym razem, gdy rodzice chcieli gdzieś wyjść, a moja starsza siostra bardzo chciała, by zostali w domu, biła mnie tym bąkiem po głowie, aż się rozpłakałam i zatrzymywałam tym samym rodziców w domu. ;)
OdpowiedzUsuńO ja cię :)! To chyba za nim nie tęsknisz :)
UsuńPamiętam, pamiętam :))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKupiłam ostatnio w Tigerze kalejdoskop dla mojego chrzesniaka i tak się z niego cieszyłam, i tak się nim bawiłam, że nawet przez moment przemknelo mi przez głowę, żeby go sobie zatrzymać. :-)
OdpowiedzUsuńi ja miło wspominam swojego "bączka" :)
OdpowiedzUsuńwazonik jest świetny :)
Pamiętam bąka, oczywiście, ze tak !
OdpowiedzUsuńChoć najchętniej bawiłam się klockami lego.
Pozdrawiam