Jesiennie i kolorowo
Podczas przeglądania blogów zwróciłam uwagę, że wiele pań prezentuje swoje jesienne dodatki "garderobiane". Dagi z House of Ideas zaproponowała nawet konkurs dotyczący jesiennej torebki. Nie mam specjalnych, nowych, jesiennych nabytków ale zauważyłam, że w odniesieniu do tej pory roku jestem wyjątkowo przekorna. Szczególnie jeśli chodzi o kolorystykę.
Kiedy wokół królują brązy ja stawiam na zielone. czasami nawet w bardzo soczystym odcieniu. Szal w różnych odcieniach zieleni, przetykany srebrem to mój ulubiony, jesienny dodatek. Do tego tekstylna torebka wykończona świeżą, troszkę jaskrawą zielenią.
Do kolekcji wpasowała się również, wyszukana na pchlim targu, broszka. Jeże chyba kojarzą się właśnie z jesienią ale mój ma śliczne zielone igiełki. No i jest niepowtarzalny bo raczej trudno kupić takiego samego.
Może właśnie w związku z tą zielenią, podczas ostatniej wizyty w księgarni, rzuciła mi się w oczy okładka książki "Dwie królowe", autorem jest Philippa Gregory. Książka historyczna o czwartej i piątej żonie Henryka VIII. Kontynuacja powieści, na podstawie której nakręcono "Kochanice króla". Lubię taką literaturę bo to i trochę prawdziwej wiedzy, i sporo interesującej fabuły. Szczególnie w długie, jesienne wieczory dobrze się to czyta.
Drugim kolorem towarzyszącym mi jesienią jest fiolet, a właściwie różne jego odcienie. Ciemny fiolet botków pasuje do kolorów róż na szalu.
Żeby zapomnieć chociaż na chwilkę o szarości za oknem miło rzucić okiem na broszkę i naszyjnik. Tutaj wyglądają na bardziej różowe ale naprawdę to odcienie fioletu. Ostatnio dokupiłam sobie jeszcze pierścionek z fioletowym oczkiem i agrafkę do spinania szala z fioletowymi zawieszkami. Nie mam niestety tych drobiazgów na fotografiach.

Życzę wszystkim sporo kolorów w tej jesiennej rzeczywistości. A ja dziś zamykam moje rocznicowe Candy. Wyniki losowania pojawią się na początku przyszłego tygodnia.
Lilla przekorna to chyba ja jestem bo ja nie wpisuję się żaden kanon jeśli chodzi o dodatki czy torebki, wszystko jest w stylu jak ja to mówię babcinym no jeśli chodzi o mnie prababcinym...Ja nie lubię barw jesiennych, więc też nie jestem zakamuflowana i jakoś widoczna tak mi się zdaje zważywszy, że tak jakoś zawsze na mnie się dziwnie wszyscy patrzą! ;) Wydaje mi się, że mam taki szal kolorowy jak Ty! A kolor fuksji uwielbiam, kiedyś miałam nawet bzika na jego punkcie ale to już historia po której jeszcze sporo zostało.
OdpowiedzUsuńKolorowych i ciepłych dni!
Twoje jesienne kolory są fantastyczne :) u mnie w tym roku króluja szarości :)
OdpowiedzUsuńFajne Twoje dodatki na jesien :) Podoba mi sie fason torby, choc dla mnie zielen ciut za jaskrawa. no broszka cudowna :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKolor w ubraniu jest swietnym poprwiaczem nastroju !!!
OdpowiedzUsuńTwoje kolorki super !!!
Te fioletowe kozaki to bym chetnie Tobie ukradla + bo ja maniak fioletu nie posiadam takich hi hi hi
Pozdrawiam Agnieszka
Fajna!!! A kolor- no bombowy! Napewno wyrozniasz sie w tym jesiennym tlumie. A buciki rewelacja rowniez rewelaja, bardzo mi sie podobaja!
OdpowiedzUsuńDziekuje za udzial w zabawie! Juz jestes w archiwum! :)
Pozdrawiam serdecznie
Dagi
Fajna jesienna stylizacja. Szal mam podobny. Cudowne cacko ten jeżyk.
OdpowiedzUsuńzieleń kocham..ale ta dla mnie za mocna...ale koaczki to bym chętnie przygarnęła:))))
OdpowiedzUsuńPiękne kolory (choć zielony zbyt zielony, jak dla mnie). A ja dzisiaj niestety na czarno...
OdpowiedzUsuńPowiedziałabym,że ta przekora jest wiosenna :).Ładnie !Jeżyk cudowny.U mnie w garderobie jesiennej czerń z dodatkami bakłażana i jemu podobnymi barwami.Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńŚliczne masz kolorki na jesień :) Prezentuja się świetnie :) A ta broszka jeżyk jest boska :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Świetna zieleń:)
OdpowiedzUsuńU mnie jak zwykle króluje czerń ;)
Choć nie powiem...zaszalałam ;) Kupiłam czerwone rurki ;)
piękne te zielenie, mało ich w mojej szafie ale bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńzieleń to kolor raczej trudny do znalezienia w mojej szafie, ale nawet podoba mi się ten soczysty odcień.
OdpowiedzUsuńFakt, nietypowe te kolory jesieni ale czy takie muszą być? Pozdrawiam.
Ja zdecydowanie stawiam na róże i fiolety czy to lato czy jesień. No taka monokolorystyczna jestem :)
OdpowiedzUsuńMi też do gustu przypadły te wrzosy i róże:)Choć zielony też uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Pierwszy zestaw śliczny! Ta zieleń dodaje energii :) Sporo osób wybiera ten kolor nie tylko na jesień ale i na zimę :)
OdpowiedzUsuńJa natomiast bliżej związana jestem z fioletami :) Czyli drugim zestawem:)
Tez lubie kolory niejesienne jesienią. Kurtkę mam wprawdzie brązową, ale szalik ultrafioletowy. Dosłownie :)
OdpowiedzUsuńJeżyk uroczy... torebka bardzo mi się podoba-ta soczysta zieleń łamie jesienne klimaty a zarazem je uzupełnia:-)
OdpowiedzUsuńA może u mnie pokażesz swoje nakrycie głowy w moim wyzwaniu:-)
Pozdrawiam malachitowa-laka.blogspot.com