Ciasteczkowo
Ubolewałam kiedyś tam, że zdecydowałam się na bardzo ograniczoną paletę kolorów we wnętrzu. Co czasami mnie wkurza bo nagle i niespodziewanie spodoba mi się jakiś pastelowy drobiazg. I co tu zrobić? Zbyt wiele wprowadzi wrażenie bałaganu. Myślałam. myślałam...i doszłam do wniosku, że jednak pozwolę sobie na kolor.
Na przykład szklany pojemnik pełen, pastelowych i słodkich bezików. Przecież one i tak długo nie postoją bo jestem strasznym łasuchem.
Do tego błękitna podkładka w białe groszki. Taki dodatek zawsze można schować i wyjąć tylko wtedy, kiedy zapragniemy kolorowych wrażeń.
Podobnie rzecz ma się z puszkami na ciastka. Może i nie pasują teraz do reszty ale mnie się bardzo podobają. Trzymam więc puszki w szafce i wyjmuję żeby nacieszyć oko przy herbatce lub kawce.
Zapewne kiedyś opcja kolorystyczna się zmieni i wtedy będzie jak znalazł. Zamiast chować się wyeksponuje. No i wtedy to już będzie prawdziwe vintage. A może któraś z moich córek się nimi zachwyci i przejmie w spadku. Puszki można jeszcze kupić, szczegóły tutaj. Mój pastelowy weekend dobiega półmetka. Wszystkim wam życzę udanej niedzieli i dziękuję za komentarze dotyczące moich jesiennych fanaberii.
...kusisz bezikami, a za mną od wczoraj "chodzi" torcik hiszpański :) pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńPiękne te pastelowe kolory....Wspaniale, że masz takie elementy w zanadrzu i możesz się nimi cieszyć:)
OdpowiedzUsuńJakie mniamuśne beziki :)))
OdpowiedzUsuńzjadlabymte twoje bezy, wszystkie! ;) puszeczki sliczne:)
OdpowiedzUsuńŚwietne pudełeczka :) Bezikowo-ciasteczkowo-przepyszne!
OdpowiedzUsuńBardzo radosne są te pudełka:) A słodycze... lepiej chować przede mną ;)
OdpowiedzUsuńPuszki są wspaniałe! Uwielbiam pastelowe kolory! Bezy pysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie też tak mam. Z podziwem patrze na białe, pięknie utrzymane wnętrza pokazywane na blogach. Ale ja nie mogę. Białe ściany przyprawiają mnie o chandrę. Niech tam sobie kolory będą stonowane. O! Takie pastele właśnie, ale niech będą. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTe pastele sa tak urokliwe ze szkoda byloby je chowac w czelusciach szafek.
OdpowiedzUsuńPuszki bardzo mi sie podobaja:)
pozdrawiam
Ja uwielbiam takie pastelowe kolory, szczególnie błękit i róż, a jak takie rzeczy są w grochy, różyczki, krateczke to już w ogóle :)
OdpowiedzUsuńBezy wyglądają bardzo apetycznie... mniam... :D
Miłego dnia :)
Lubie te bezowe pastelowe kolorki.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie również rządzi w domu niewielka liczba kolorów... I tak samo jak Ty urozmaicam sobie wnętrze kolorowymi dodatkami... Wystarczy kilka poduch kolorowych, obrazek na ścianie... kwiaty w wazonie i już milej na sercu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Mniammm. :) Uwielbiam pastelowe kolory. :)
OdpowiedzUsuńAle pyszności. I te kolory :-)
OdpowiedzUsuń