Coś z niczego- przed/po
W trakcie trwającego już trzeci miesiąc remontu po raz kolejny przekładam rzeczy z jednego miejsca w drugie. Szczerze mówiąc sama się w tym pogubiłam. Przy każdym przenoszeniu staram się wywalić to, co niepotrzebne, albo zapakować w kartony na "przezimowanie". Stare puszki po ciastkach najpierw wylądowały w worku na śmieci.
Wszędzie wlało się jednak tyle drobiazgów, że postanowiłam je wykorzystać do ich przechowania. No i zmienić im troszkę image. Bardzo lubię dekoracje z cyfr i liter. Są bezpretensjonalne i ułatwiają poszukiwania. Mam więc "nowe" puszki pod tytułem -"słowa, słowa, słowa... i cyferki
Nie jest to nic wielkiego bo nie mam w tej chwili ani warunków, ani miejsca, ani nawet czasu do tego typu działań.
Dobrej nocy.
Witam
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam remonty i tworzenie czegoś z niczego. Już jestem Twoja i te puszki- moge przepis jaka farbą ten cud poczyniłaś?
Buziole w noch
Witaj! dziękuję ślicznie za miłe słowa. Cieszę się z twojej wizyty.Puszki malowane akrylem Dulux do drewna i metalu. Czarny i biały w wersji aksamitnej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRewelacja! Takie małe detale- a tyle charakteru niosą ze sobą. Chyba też się skuszę na coś podobnego;).
OdpowiedzUsuń