Koniec z poduchami, przynajmniej na jakiś czas. Ostatnie cztery sztuki. Na kilka miesięcy wystarczy tej poszewkowej twórczości. W sumie powstało ich przecież dwanaście. …
W okresie zimowym nie wybieram się na pchle targi ponieważ jako istota ciepłolubna nie lubię marznąć. Ma to swoje dobre strony, bo trochę mniej kasy pójdzie na rzeczy be…
Po częściowej prezentacji poszewek black&white nadszedł czas na pokazanie całego kącika wypoczynkowego. Na okres wiosenno-letni kanapa dostała jasne pokrycie. Sezon …
Jakiś czas temu pokazywałam uszyte własnoręcznie poduchy. Wtedy była to wersja najprostsza z jednego kawałka tkaniny. Przyszło mi do głowy, że jak mam gwiazdki i paski w…
W zasadzie to nie ma o czym mówić, bo sprawa dotyczy detalu i przemalowania. Drzwi do łazienki przemalowałam z brązowych na białe już dość dawno temu. Chciałam sprawdzić…
Tekstylne nowości i to wykonane własnoręcznie. Nie lubię rozstawionej maszyny do szycia, a nie mam pracowni, więc jak ją już wyciągnę to szyję ile wlezie. Tak też stało …