Widok tylko dla odważnych
Długo się zastanawiałam czy mam to pokazywać. Dlaczego? No bo to nie jest budowa własnego domu ani urządzanie wymarzonego mieszkania. To zwykły lokal użytkowy, strasznie zaniedbany przez poprzednich wynajmujących. Miejsce, które stało ponad rok puste i nikt od lat nic tu nie zmienił. Dla mnie o tyle cenne, że we właściwej odległości od wszystkich miejsc, w których spędzam czas w ciągu dnia.
Nie mam w planach w tej chwili otwarcia sklepu stacjonarnego, bo nie chcę zatrudniać nikogo. Chyba się tego jeszcze trochę boję. Ale potrzebowałam lokalu na wygodny magazyn, biuro i miejsce odbioru osobistego zamówionych online towarów. Warunek podstawowy - blisko domu. Lokal wynajęty więc są pewne ograniczenia podyktowane przez właściciela budynku, czyli spółdzielnię.
Na każdą przeróbkę lub zmianę trzeba mieć pozwolenie. Więc siłą rzeczy musiało ich być jak najmniej. Tylko to, co naprawdę niezbędne. Nie wynajmuję go również na zawsze więc nie miałam w planach ogromnych inwestycji na remont wnętrz. Postanowiłam go doprowadzić do stanu używalności jak najmniejszym kosztem, przy użyciu głównie rąk własnych.
I dlatego zdecydowałam się jednak pokazać, bo sporo pracy własnej mnie to kosztowało. Mąż pomógł mi połatać dziury w ścianach i wygładzić je tam, gdzie było to niezbędne. Zamontował również rolety. Panowie znający się na rzeczy wymienili muszlę i umywalkę. Całą resztę zrobiłam sama. Stan zastany macie na fotkach wyżej. Na całość składa się w sumie pięć pomieszczeń.
Wszystkich pokazywać nie będę, bo co ciekawego w magazynie? Dziś pokażę tak zwany przeze mnie przedsionek i toaletę. To stan na dzień dzisiejszy. Oczywiście jeszcze nie wszystko jest zrobione. Pewne rzeczy wymagają po prostu więcej czasu. Kolorystyka moja czyli black&white. Bo lubię! Ale również dlatego, że przy rezygnacji z lokalu mam obowiązek zostawić białe, gładkie i czyste ściany.
Dlatego z pewnych pomysłów zrezygnowałam, ale o tym w kolejnym poście z tej serii. W przedsionku potrzebowałam w sumie tylko wieszaka. Ostatecznie znalazło się w nim jeszcze miejsce na kwiatka, bo w domu zajmował już zbyt dużo miejsca. Donica z Ikea z domalowanymi przeze mnie cyframi. I manekin, który został zmontowany przeze mnie ze starej stojącej lampy i styropianowego torsu. Szczegóły TUTAJ
A na koniec najgorszy koszmar mojego dotychczasowego życia. Toaleta. Fotki stanu zastanego są naprawdę dla odważnych. Uwierzcie mi, że bałam się tam wejść i zabrać za sprzątanie. Potrzebowałam na mobilizację kilku dnia. Potem uzbrojona w rękawice po łokcie i maseczkę zabrałam się za czyszczenie. Co kilkanaście minut wyskakiwałam na świeże powietrze żeby nie paść tam trupem.
Muszla wylądowała od razu na śmietniku. Nie dałoby się jej chyba nawet atomem doczyścić. Panowie zamontowali nową. Ja pomalowałam ściany, drzwi i podłogę. Luksusów nie ma, bo niezbędne nie są ale różnica dla mnie ogromna. Nie spędzam tam całego dnia, ale bez przyzwoitej toalety musiałabym do domu na każde siusianie biegać. Może to byłoby dobre dla kondycji ale raczej wkurzające. Powiedziałam mężowi, że teraz to mogę grzeszyć do woli, bo swój czyściec na ziemi już zaliczyłam :)
Nie da się tego pomieszczenia bardziej przyzwoicie sfotografować niestety. Zdjęcia mają być ostatecznie w ramkach ale okazało się, że w te ściany nic nie wchodzi. Nawet wiertło tylko do pewnej głębokości. Więc na razie wiszą tylko wydruki, które miały mi posłużyć za szablony przy rozmieszczaniu. Ale się zaprę i jakoś te ramki tam pozawieszam. No i tyle z pola walki. Dalsze prace na spokojnie w tych pomieszczeniach się przeprowadzi. A reszta za jakiś czas...
Zapraszam również do Kokon Home bo mimo nadmiaru pracy udało mi się wstawić kilka nowości. Na przykład takie pastelowe kubeczki i nie tylko :) Kto ma konto na Instagramie to zapraszam na nasze, bo najszybciej informacje o nowościach pojawiają się właśnie tam - @kokon_home. Udanego weekendu przy okazji życzę.
Odzywam się pierwszy raz chyba, ale podglądam od dawna. Metamorfoza powalająca, ogrom pracy także... Pięknie. Takie wpisy bardO motywują do dzałania. Naprawdę można wiele zdziałać pracą rąk własnych. Gratuluję! Do zawieszenia ramek polecam taśmy mocujące. Sama takich używam, bo ramki na gwoździach za często spadały "same" gdy przechodziły obok nich moje dzieci ;-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Jaka marka tych taśm i gdzie mam ich szukać?
UsuńJa kupiłam w OBI pod nazwą LUX tools. Są też Tesa, znacznie droższe. Jedyny minus, to nie wiem jak się zachowa ściana i farba po zdjęciu ramki. Jeśli więc chciałoby się zmieniać taką galerię trzeba o tym pomyśleć...
UsuńPięknie wyszło, jestem pod ogromnym wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńCzym została pomalowana podłoga ?
Bardzo dziękuję :). Ta na czarno chlorokauczukową farbą do posadzek.
UsuńSuper efekt, gdyby nie zdjęcie z malowania, to żyłabym w przekonaniu, że została położona nowa podłoga :)
UsuńKawał dobrej roboty! Już nie umiem się doczekać zdjęć kolejnych wykończonych pomieszczeń, szczególnie biura!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńPiękna metamorfoza Fajnie że robisz krok dalej Życze powodzenia
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńO matko, zatkało mnie :) Widać ogrom pracy! Gratuluję, kibelek świetny!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńTak naprawdę z kompletnie niczego stworzyła Pani coś niesamowitego!! bardzo się cieszę, że zdjęcia pojawiły się na blogu, bo powinny być dowodem na to, że własnymi rękami, tanim kosztem, z wyobraźnią i przede wszystkim z wielką chęcią da się zrobić wszystko!! Pani Lilo jestem zachwycona :) cały czas trzymam kciuki i będę pierwszą Klientką i stałą jeśli tylko będzie trzeba :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Dokładnie tak jest. Z tą różnicą, że może nie wszystko, bo za wymianę instalacji i montaż sanitariatów bym się nie zabrała :)
UsuńPodziwiam i gratuluję!
OdpowiedzUsuńZmiany super.
Pozdrawiam
Bardzo dziękuję :)
UsuńBrawo, kawał dobrej roboty !!!!!
OdpowiedzUsuńJuż wygląda bardzo efektownie !!!!!, pozdrawiam
Bardzo dziękuję :)
UsuńO RANY Z TOTALNEJ PRLOWSKIEJ BEZNADZIEI STWORZYŁAŚ CAŁKIEM NOWOCZESNE WNĘTRZE....
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Trochę jej jeszcze zostało.
UsuńWow! szokujące zmiany - gratuluję talentu i pomysłowości bo przecież pomysł był tutaj najważniejszy! a te pasy to tapeta czy same je malowałaś?
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Pasy to akurat tapeta bo zanim się dowiedziałam, że w sumie mi nie wolno to już nakleiłam.
Usuńo matulu !!! ta toaleta naprawdę dla odważnych !!!!! Zmiana bosssska !
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) O, tak! Sporo wysiłku mentalnego mnie kosztowała :)
UsuńMetamorfoza super....Pracy włożyłaś duże ale efekt czarujący....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńJestem pod ogromnym wrażeniem. Kawał pracy a efekt powala z nóg :)) Super. Ramki powiesić można taśmą montażową ;) W naszym wynajmowanym mieszkaniu ściany są bąbelkowe :/ do tego wiercić się nie da bo wszystko żelbet :/ i tym sposobem powiesiłam u córki ramki ze zdjęciami ;) Moze być problem ze zrywaniem ale co tam ;p
OdpowiedzUsuńTu to samo. Nawet panowie przy montowaniu umywalki stracili wiertło, bo się pomiędzy prętami w ścianie zaklinowało :) Jakiej marki ta taśma i gdzie mam jej szukać.
UsuńJestem w szoku!! Poradziłaś sobie znakomicie i wcale się nie dziwię, że tyle czasu i pracy Cię to kosztowało, bo stan poprzedni koszmarny. Teraz to tylko wielu zamówień Ci życzę :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńPięknie i takie Twoje klimaty Lilu.Podziwiam za upór i determinację...efekt rewelacyjny:) Życzę powodzenia w dalszych działaniach! Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńCudnie!!
OdpowiedzUsuńTy lubisz tyrać podobnie jak ja, ale efekty Twojej pracy Lilu są zachwycające:) Życzę dalszej weny :)
Bardzo dziękuję :) ale to bardzo ciekawe stwierdzenie, bo ja zawsze uważałam, że podstawowa moja cech to lenistwo :)
UsuńMiejsce nie do poznania i oczywiście w Rwoim klimacie. Naprawdę dałaś radę :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
Usuń... wnętrze teraz wygląda niesamowicie, stylowo, zzaaranżowane z dużym smakiem ... co talent, to talent :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńPodziwiam zaparcie i rezultat prac. super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSporo się napracowałaś, ale wyszło pięknie :) Różnica ogromna........
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńRewelacyjna robota;) Pięknie się prezentuje całość;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za dalszą działalność;)
Bardzo dziękuję :)
UsuńLilka jesteś niesamowita! Stworzyłaś coś wspaniałego z niczego i na dodatek w Twoim wspaniałym klimacie, SZACUN Kochana. Jestem zauroczona. Buziaki
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) To wyjątkowo budująca opinia :)
UsuńCzapki z głów!! Podglądam od dawna, chyba nigdy się nie odezwałam, ale dziś muszę. Niesamowita przemiana, prawie niemożliwa !!:)
OdpowiedzUsuńNa oporne ściany są specjalne rzepy, do których można przyczepiać ramki.
Bardzo dziękuję :) No to jest jakiś pozytyw tej prezentacji. Poznałam nowe osoby. O rzepach już wiem i szukam :)
Usuńzmiana super duzy plus ,a z wc współczuje , lokal naprawdę duzo zyskał
OdpowiedzUsuńChyba bym nie uwierzyła, gdybym sama czegoś podobnego nie przeżyła, że z takiej, za przeproszeniem rudery, można wyczarować takie cudowne miejsce! Podziwiam! Pięknie jest!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) A jest relacja na twoim blogu?
UsuńKapitalna metamorfoza.Lepiej nie można.
OdpowiedzUsuńAbsolutny czad, mogłabym pracować w takim klimacie :-)
Pozdrowionka
Bardzo dziękuję :) Ja również ale ze względu na etat wpadam tam tylko na chwilkę :)
UsuńJa zdębiałam ....ale kawał dobrej roboty !
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) To prawda, skutki fizyczne pracy odczuwam do dziś.
UsuńNa prośbę o nazwę taśmy wszyscy głusi. Taśmę można kupić w Castoramie. Wystarczy zapytać pracownika i wszystko pokaże. Taśma praktyczna bardzo. Twoja praca tytaniczna, talent wielki i jeszcze skromna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Nie tak bardzo głusi bo odzew był :)
UsuńJestem w szoku i pełna podziwu dla Ciebie! Jesteś czarodziejką! Tej toalety to naprawdę współczuję - nie dziwię się, że minęło trochę czasu, zanim do niej weszłaś ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Ale się przemogłam więc wiem, że podołam i czemuś paskudnemu :)
UsuńMetamorfoza rewelacyjna - czapki z głów :)
OdpowiedzUsuńa do powieszenia ramek bez wiercenia polecam: Haczyki i paski samoprzylepne Command
a jak się znudzi - odrywają sie bez żadnego problemu.
Bardzo dziękuję :) Jak tylko będę w sklepie się zaopatrzę na zapas :)
UsuńCzy taka farba nadaje sie do malowania terakoty? Efekty piekny:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Nie wiem.Ja malowałam tak zwane lastriko.
UsuńMam pytanie o cene tej farby do podlogi i gdzie ja mozna kupic?
OdpowiedzUsuńJa ją kupiłam w Castoramie. Jest kilka do wyboru. Nigdy wcześniej nimi nie malowałam więc nie mam pojęcia, która lepsza, która gorsza. Wybrałam chyba jedną z tańszych i chyba tylko ta marka była w bieli. Dobrze nie pamiętam ale wydaje mi się, że coś około 130 złotych
UsuńDziekuje:)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem tej przemiany i odważnego designu. Wyszło cudownie.
OdpowiedzUsuń