Styczniowe klimaty
Co prawda styczeń w tym roku taki nietypowy. Jakiś taki jesienny, chociaż smutniejszy. Osobiście nie lubię zimy więc nie narzekam. Świąteczny nastrój przeszedł już do krainy wspomnień. Od poniedziałku zabrałam się za likwidację bożonarodzeniowych ozdób. Mieszkanie ponownie zyskało bardziej codzienny wygląd.
Wszechobecna szarość i półmrok spowodowały, że wyeksponowałam białe i odbijające światło elementy. Na kanapie rozpanoszyły się białe poduchy, każda inna, ale łączy je kolor. Uzupełniają je dwie w stylu glamour, naszywane błyskotkami. Ślicznie migoczące w świetle świec.
W związku z tym, że staram się kupować uniwersalne przedmioty dekoracyjne , czyli takie, które nie są typowo sezonowe, nie muszę wszystkiego chować. Dlatego też srebrne szyszki i żołędzie nadal zdobią stół, odbijając bardzo pożądane o tej porze roku światło.
Takie ozdoby w stylu glamour kojarzyły się dotychczas głównie z Bożym Narodzeniem. Na szczęście ostatnio zagościły na stałe w wielu wnętrzach. Widać to i na blogach i w magazynach wnętrzarskich. Moja natura sroki w pełni się w tych trendach odnajduje.
Pewnie, że to trochę wbrew dobremu gustowi, ale co tam. Mam świąteczny nastrój niemal przez cały rok. Może kiedyś wyrosnę z tych sroczych skłonności, póki co ulegam im na maksa.
Miejsce choinki zajęła zielona roślinka, dość sporych rozmiarów. Po kolorze badylków wdać, że mimo niesprzyjających warunków pogodowych i małego nasłonecznienie, zabrała się solidnie za rozrost. Co mnie bardzo cieszy. Radykalne zmiany w wystroju nadejdą pewnie razem z wiosną. Mnie natomiast samopoczucie poprawiły wasze komentarze pod ostatnim postem. Kobitki czyta się Was z prawdziwą przyjemnością! Tyle w tym życiowej prawdy i różnorodności. Za tyle ciekawych wpisów dziękuję Wam bardzo serdecznie.
Super poduchy błyskotki. Ja jestem tez sroka i nie mam ochoty wyrastać. Buziole
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie sroczek:) Jak widzę jest nas coraz więcej:) I dobrze...!
OdpowiedzUsuńLubię te srebrzystości. Bardzo mi się podoba kosz z zamią:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAranżację bardzo eleganckie - jak zawsze u Ciebie !!!
OdpowiedzUsuńCo do bycia sroką to witam w klubie ;-) uwielbiam błyskotki wszelkiej maści ;-)
Pozdrawiam Agnieszka
Bardzo mi się podobają Twoje poduchy. Ja mam tą samą przypadłość jestem okropną sroką. Czasami jest mi bardzo trudno się powstrzymać od "sroczenia".
OdpowiedzUsuńI mna owladnal ten blyszczacy trend, wcale nie zamierzam chowac do szafy polyskujacych "swiecidelek"
OdpowiedzUsuńBardzo uroczy klimat panuje u Ciebie:)
pozdrawiam serdecznie
Piękne dekoracje faktycznie glamur:)) mi się bardzo podobają te Twoje poduchy!
OdpowiedzUsuńLilus.. u mnie tez choinke zastapil nowy duzy kwiat /roslina bo mi nagle po usunieciu choineczki brakowalo tej zieleni:-) Slicznie, klimatycznie u Ciebie a srocze preferencje.. my w koncu kobitki jestesmy to co nam sie sreberka itp. maja nie podobac nie??:-))))))
OdpowiedzUsuńU nas dzis wyszlo sloneczko!
Buziaki
JA JEDNAK AŻ NAZBYT BŁYSKOTEK NIE KOCHAM ALE PODUCHY CUDOWNE...A TA Z NAPISEM.....MMMM:)))
OdpowiedzUsuńMoja faworyta poducha okrągła. Choruję na taką od dawna,ale muszę jeszcze ciut poczekać.
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie.
Pięknie!!!
OdpowiedzUsuńBłyszcząco ale przytulnie :)
pozdrawiam
mz
Ślicznie masz w swoim gniazdku :) Też jestem sroczka :)
OdpowiedzUsuńA u mnie jeszcze choinka stoi - jakoś nie mogę się rozstać... ale nie mam takich pięknotek jak Pani... zgarnęłabym wszystko - razem z kanapą:)
OdpowiedzUsuńStrasznie Ci dziękuję za tak ciepły komentarz u mnie ostatnio :)
OdpowiedzUsuńZachwyciły mnie Twoje poduchy! Na dodatek te szyszki i świeczniki... Pewnie cudownie migają w balsku świec...
Pozdrawiam cieplutko!
Fantastycznie wystrojona kanapa,piękne poduchy i jeszcze piekniejsze aranżacje,wszystko tak doskonale dobrane.Ja chyba też juz szmyrgnę choinkę i zostawię "reztkę"dla ozdoby.
OdpowiedzUsuńWszystko cudo!!!
Pozdrawiam serdecznie
Jak pięknie u Ciebie. :) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie połaczyłaś style- zarówno w poduszkach, jak i w pozostałych pokazanych kątach.
OdpowiedzUsuńwiesz może, jak nazywa się ten kwiat??
nieśmiało zapraszam do siebie- http://home-znaczy-dom.blogspot.com/ , niedawno dołączyłam do blogowego grona!
Ja też jestem sroczką i jestem zachwycona Twoimi wnętrzami. Pozdrawiam, Karolina
OdpowiedzUsuńJa też już zrobiłam poświąteczne porządki :)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie, podusie bardzo ładne.
Pozdrawiam
Marta
ALEŻ PIEKNE PODUCHY A TA DRUKOWANA TO SKRADŁA MOJE SERCE;-)POZDRAWIAM CIEPLUTKO.
OdpowiedzUsuńPomimo tych "sroczych" klimatów jest u Ciebie bardzo przytulnie, co mnie trochę zadziwia. Bo liczyłam zawsze, że takie wnętrze jest bardziej muzealne niż domowe. Cieszę się, że się myliłam, bo też mam w naturze odrobinę "ptaszkości" :)
OdpowiedzUsuńA Twoja zamija (roślinka) cienia się nie boi. A że poczuła gdzieś tam już wiosnę, to i ruszyła w rost.
Pozdrawiam!