Nareszcie piątek. Ten tydzień był co prawda krótszy o jeden roboczo-dzień ale mnie się jakoś dłużył. Może to zmiana czasu, może jesienne przesilenie, a może zwyczajnie z…
Znalazłam stare wydanie Balzaka, zniszczone i pozbawione kilkunastu stron. Nie nadawało się do czytania ale stało się bazą dla zmiany dekoracji. Jednym z ostatnich zakup…