Nareszcie piątek. Ten tydzień był co prawda krótszy o jeden roboczo-dzień ale mnie się jakoś dłużył. Może to zmiana czasu, może jesienne przesilenie, a może zwyczajnie z…
Znalazłam stare wydanie Balzaka, zniszczone i pozbawione kilkunastu stron. Nie nadawało się do czytania ale stało się bazą dla zmiany dekoracji. Jednym z ostatnich zakup…
Nareszcie mogłam jedno popołudnie poświęcić na "artystyczne" eksperymenty. Przetestowałam kilka zaczerpniętych z internetu pomysłów na wykonanie dekoracji. Sko…
Mam dziwny i bardzo nieustawny przedpokój. Jest na planie litery L. Wąski i niewymiarowy. Ma co prawda wnękę ale ze względu na nietypową jej głębokość nie pasują tam s…
Dzisiejszy wpis jest w nawiązaniu do tego, o czym pisałam w poprzednim poście. Chodzi mianowicie o łączenie nowego ze starym. Moim skromnym zdaniem dodaje to charakteru …
Dochodzę do wniosku, że coś ze mną nie tak. Uwielbiam oglądać wnętrza pełne detali, bieli, pasteli i przecierek Krótko mówiąc, takie bardzo kobiece. A jak przychodzi, co…