Koralikowy zawrót głowy
Do poprzednich projektów potrzebne były mi drewniane koraliki. Kupiłam oczywiście więcej, żeby z nich coś tam jeszcze wykombinować. Na Instagramie na wielu zdjęciach pojawiają się ozdoby z takich koralików, sznury zakończone frędzlami. W zasadzie to nie bardzo wiem jak to nazwać, ale pewnie się domyślacie o co mi chodzi.
Postanowiłam więc zrobić sobie coś podobnego. W większości przypadków są to tylko koraliki w naturalnym kolorze drewna i jutowy sznurek. Ja uznałam, że dobrze będzie trochę od tego wzorca odejść. Postanowiłam dodać do nich kilka elementów w kontrastującym kolorze. Jak wiecie u mnie w sumie nadal króluje black&white więc stanęło na czerni.
Chwosty wykonałam w włóczki i ozdobiłam drewnianymi elementami. To małe drewniane kółka sklejone z sobą i trzymające wełnę w górnej części. W sumie takie nic i niczemu nie służy, ale lubię proste domowe ZPT. Dla urodzonych nieco później wyjaśnienie, że to skrótowiec używany w czasach mojej edukacji w podstawówce. ZPT czyli zajęcia praktyczno-techniczne obecnie technika o ile się nie mylę.
buen post
OdpowiedzUsuńThank you
UsuńCudowne są! Bardzo lubię czytać Pani bloga :)
OdpowiedzUsuńMiło mi to czytać, dziękuję
UsuńOj napiłbym się takiej kawki :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wirtualnie się nie da
UsuńWełniane skarpety zdarza mi się jeszcze cerować na grzybku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzczerze podziwiam
Usuń