Wakacyjna kuchnia
Tytuł "Wakacyjna kuchnia" dotyczy jedzenia nie wystroju. Niestety w tej kwestii nic się ostatnio nie zmieniło. Być może dlatego, że lato to moja ulubiona pora roku i nie bardzo zaprzątają mnie w tym okresie remonty. Nawet przygotowaniu jedzenia poświęcam mniej czasu.
Za to również kocham lato! Wystarczy kupić świeże warzywa albo owoce i obiad w zasadzie z głowy. Bez gotowania a za to na surowo i zdrowo. Nie przejmuję się specjalnie wymyślaniem receptur na letnie sałatki. Wrzucam pokrojone warzywa jak leci a i tak mi smakuje.
Nawet zakupy robię spontanicznie. Nigdy nie wiadomo co akurat na straganie wpadnie mi w oko. Zazwyczaj jak sobie zaplanuję to potem się okazuje, że właśnie tego dziś nie mają. Często bywam sama więc mogę sobie pozwolić na luksus szybkiego jedzonka. Co innego wykarmienie rodziny.
Jak przeje mi się zielone to przerzucam się na owoce. Do malin i czerwonej porzeczki mam wyjątkową słabość. Maliny to w zasadzie mogłabym jeść na okrągło. Prosto z krzaka :) Do tego jogurt grecki i trochę cukru. W tej chwili upodobałam sobie brązowy, trzcinowy.
Z porzeczkami jest trochę więcej roboty ale od dziecka za nimi przepadam. Jeśli mam chwilkę to robię sobie z nich mus. Doskonale komponuje się ze słodkimi bezami. Muszę przy okazji pokazać jak ładnie to wygląda kolorystycznie.
Nie robię przetworów na zimę bo ich potem nie ma kto jeść ale dżem z czerwonej porzeczki obowiązkowo. W sklepach bywa bardzo rzadko więc muszę mieć swój. Maliny zjadłam zanim złapałam za aparat. Do fotek pozowały więc tylko porzeczki. Smacznej reszty lata wam życzę.
A ja nie przepadam za porzeczkami , gdybyś mieszkała bliżej odstąpiłabym ci kilka krzaczków, hi hi hi. Uwielbiam lato za to , że wpadam do ogrodu i biorę to na co mam ochotę,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki. Ciekawe czy na parapecie by się utrzymały :)
Usuńświeże warzywa i owoce sa bardzo dobre , porzeczki bardzo lubie zwłaszcza czarne mmmm,a maliny uwielbiam
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Ewa
I mnie smakuje :)
Usuńa ja akurat malinki też pojadłam na swojej ogromniastej plantacji podczas zbiorów ;) także łączę się w smakowaniu i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :)
UsuńZ cukrem uwielbiam , bez cukru nie bardzo:)
OdpowiedzUsuńJa tak samo :)
Usuńsuper sprawa, bardzo lubię i jem w lecie ile się da na zapas ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się tak na zapas w sumie nie da :)
UsuńNo niestety lato szybko ucieka i wciąż na wszystko brak czasu...
OdpowiedzUsuńW czasie lata spożywam ogromne ilości owoców. Nie lubię gotować w gorące dni, chyba nikt za tym nie przepada. Jeśli chodzi o maliny to również je uwielbiam! Najlepsze są prosto z krzaka. Robię też z nich sok, żeby w zimie móc ogrzewać się herbatą z jego dodatkiem :)
OdpowiedzUsuńTo czerwone zdobienie ceramiki wygląda świetnie 💗
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Szkoda że porzeczki występują tylko sezonowo :( bo bym mogła je jeść codziennie :)
OdpowiedzUsuńKurde wakacje już w pełni. Można powiedzieć że już się kończą a wraz z nimi owoce sezonowe :( Ja chce całoroczny sezon na porzeczki :(
OdpowiedzUsuńPiękna ceramika, całośc wygląda pysznie
OdpowiedzUsuń