Portret przodka
Wbrew pozorom nie będzie to post o moich praojcach i pramatkach tylko o świątecznych ozdobach. Natchnieniem był niewątpliwie jeden z odcinków "Czterdziestolatka", w którym Madzia Karwowska zakupiła portret pradziadka, celem przyozdobienia ściany nad kanapą. Początkowo chciałam w dyżurne ramki oprawić jakiejś jajeczkowe motywy. Przez przypadek znalazłam starą pocztówkę walentynkową, na której widniał taki jegomość.
No to już mowy nie było o jajeczkach w ramkach. Uznałam, że oryginalniejsze będą postarzone ramki z praprzodkami. Bo jest również drugi, a ramki mam przecież dwie. Wnioskując po stroju tego drugiego jest z nieco mniej odległej generacji.
Skoro miałam już przodków czas przyszedł na współczesnego ich potomka. Muszę przyznać, że nie miałam pomysłu jaki zając by mi tutaj pasował. I jak to zazwyczaj bywa zadecydował przypadek. Wybrałam się wczoraj do pobliskiej cukierni celem zamówienia słodkości na święta. A tam wśród masy zielonych i fioletowych ozdób wielkanocnych stał ON.
Taki całkowicie inny i troszkę oseskowaty w tych swoich dzianinowych śpiochach. Jedno spojrzenie i już widziałam, że bez niego nie wyjdę. Mimo postanowienia, że wszystkie ozdoby zrobię własnoręcznie. No bo gdzie ja znajdę ładniejszego i słodszego prawnuka dla pradziadów.
A na dodatek łączy w sobie kilka istotnych elementów. Jest to typowa świąteczna ozdoba, ale dzięki kryształkom na jajku ma charakter glamour. Dzianinowe ubranko i osłonka jajeczka nawiązują do ostatnio bardzo modnych robótek na drutach. Ale oczywiście najistotniejszy był fakt, że wpadł mi w oko.
Tak oto powstała moja pierwsza wielkanocna dekoracja. Galeria pokoleń, wielkanocno-zajączkowe drzewko genealogiczne. Niestety zapodziała mi się gdzieś karteczka z adresem strony, z której pochodzą te portrety. Jak tylko znajdę, dopiszę. Zdecydowaną większość pozostałych ozdób mam jednak zamiar wykonać osobiście i jakoś udanie połączyć z elementami kupionymi, albo już posiadanymi. Dziś powstały kolejne wytworki, które pokażę w następnym poście.
PS.
Ta wielkanocna galeria jest dedykowana mojej starszej córce. Już ona wie, o co chodzi.
PS.
Ta wielkanocna galeria jest dedykowana mojej starszej córce. Już ona wie, o co chodzi.
no genialne ,po prostu genialne;-) oglądam i gęba mi sie sama śmieje;-))))POZDRAWIAM CIEPLUTKO;-)))))))))
OdpowiedzUsuńsuper:)u mnie podobnie jak u Maciejki uśmiech od ucha do ucha:)
OdpowiedzUsuńnietypowa, a jak wielkanocna ozdoba domu, rewelacja:)
OdpowiedzUsuńO rany jakie cudne portrety, Lilla gdzie Ty takie wynalazlas? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajny pomysł z tymi zającami. prosty ale jaki efektowny!
OdpowiedzUsuńPrzodkowie świetni !!!
OdpowiedzUsuńPrzecież nigdzie nie jest napisane że mamy mieć na ścianach własnych przodków ;-)
Zajączek jest uroczy !!!
Pozdrawiam Agnieszka
cóż za przodek!!!Urocze portrety a zajączek który wpadł Ci w oko jest uroczy!Radosny wpis... czekam na resztę dekoracji!!!:)
OdpowiedzUsuńRodzinka jest imponująca. I powaga na starych fotografiach jak należy! Maleństwo cudowne i w ogóle świetny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńObrazeczki bardzo ładne, zajączek z cieplutkim jajeczkiem akurat na te chłodne dni, pozdrawiam pa......
OdpowiedzUsuńAle fajne skubańce zające!!gęba mi sie uśmicha jak na nie patrzę,takie dostojne goście;)haha,fajnie wymyśliłaś!wnusio też niczego sobie jegomość.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Ale fajne! I portrety i kicak z jajem. Tylko się zastanawiam co to za cukiernia, że ozdoby też sprzedają?
OdpowiedzUsuńObok takiego zająca w "śpiochach" też bym nie przeszła odojętnie:)
OdpowiedzUsuńPrzodkowie rewelacyjni:))
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Prześlicznie:)
OdpowiedzUsuńZajączek uroczy:)
Cieplutko i wiosennie pozdrawiam:)
Peninia*
Portrety to kojarzą mi się z Alicją w krainie czarów i Panem królikiem :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł pozdrawiam :)
Po prostu rewelacja! I przodkowie, i potomek, i przede wszystkim pommysł!!!
OdpowiedzUsuńNinka.
zakochałam sie śmiertelnie i w dziadach pradziadach i w prawnuczku :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne ozdoby!!! Zając w dzianinowym śpiochu mnie rozczulił totalnie :) Jajko do kompletu też jest świetne, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPomysł na portrety-kapitalny!!!
Ale te ramki to dopiero cuda i ta konsola z rzeźbieniami, hmmm piękne.
pozdrawiam
mz
No , no , fajna masz rodzinkę , bardzo dystyngowani przodkowie uroczego zajączka w dzianinowych śpiochach.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł ! Uroczy!
Pozdrawiam :)
fantastyczny pomysł i te marsowe miny:))) dziecko najfajniejsze:))) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńMasz nietuzinkowe pomysły :) Lubię tu zaglądać
OdpowiedzUsuńKróliki -rewelacja.Sam pomysł na umieszczenie właśnie takich jegomościów w ramkach jest świetny i oryginalny.
OdpowiedzUsuńWspaniala ta rodzina :-)) Jedyne 'ale' ze taka patriarchalna ;-) Cos panie w tej rodzinie nie zasluzyly na uwiecznienie ;-) a przeciez bez nich nie byloby kolejnych pokolen :-P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Rewelacja!! Świetny pomysł :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne te zajęcze portrety! Pozdrawiam i radosnych Świąt życzę.
OdpowiedzUsuń