Amsterdam - Krzywe może być piękne

Wielkanocne dekorowanie czas zacząć. Mimo, że sporo czasu poświęcam Filipkowi, znalazłam chwilkę na przygotowanie pierwszej świątecznej kompozycji. Roboty nie było znowu tak wiele bo wszystko jest raczej proste w formie.

Głównym elementem jest tutaj "zakloszowana" patera. Szklany klosz to niespodzianka, którą dostałam dzięki hojności Lili i Kariny, właścicielek Scandi Concept. Nie spodziewałam się prezentu dla mnie, więc tym bardziej jestem wdzięczna za to cudeńko. Dziękuję Wam serdecznie.

Jak tyko go dostałam wiedziałam, że właśnie taką dekorację sobie zrobię. Kłopot był tylko jeden. Nie miałam podstawy ani odpowiedniej patery w domu, żeby ten klosz na czymś ustawić. Wykorzystałam więc platerowany talerzyk i stary, dość podniszczony świecznik. 

Okazało się, że talerzyk ma idealny rozmiar. Skleiłam więc obie części odpowiednim klejem i całość chyba nie najgorzej wygląda. Pod klosz trafiła cudna owieczka, kupiona w Home&You i kawałek wstążki w miętowo zielonym kolorze. I to wszystko!

Na drugim palnie pojawił się prosty szklany pojemnik wypełniony cebulkami białych hiacyntów. Przestrzeń wokół cebulek wypełniłam sztucznym zielonym siankiem i małymi, plastikowymi jajeczkami. Kwiaty stoją w wodzie więc musiało to być coś odpornego na wilgoć.

Do całości dodałam jeszcze elementy w moich ulubionych kolorach, czyli duże czarne i białe porcelanowe jajka, które kupiłam w zeszłym roku. Jest więc i coś starego! No i coś zrobionego całkowicie własnoręcznie. Dwa małe wianki uplecione z gałązek dzikiego wina.

Wszystko ustawiłam na rustykalnej ławeczce, którą pomalowałam i ozdobiłam według własnego pomysłu. Zresztą szczegóły można sobie obejrzeć TUTAJ. Jak widać pełen miszmasz! Odrobina glamour, szczypta klimatów skandynawskich i rustykalnych. Może jest tu wszystkiego po trochu i brak jakichkolwiek zasad. Najważniejsze, że mnie się podoba i wprowadza wiosenny oraz świąteczny nastrój.